Kierowca stanął za ciężarówką pełną wystających prętów, czekał na skrzyżowaniu na zielone światło. Nagle uderzył w niego od tyłu inny samochód i wbił w ciężarówkę. Pręty przebiły przednią szybę obok głowy kierowcy i przeszły nad fotelem pasażera. Na szczęście nikt tam nie siedział, kierowcy nic się nie stało.
O tym, ile szczęścia miał kierowca opla, świadczy najlepiej to zdjęcie:
Pod dachem nad fotelem pasażera widać zwój kilkudziesięciu prętów, które przebiły przednią szybę:
Taki finał miała kolizja, do której doszło 1 października po godzinie dziewiątej na drodze krajowej numer 1 w Czechowicach-Dziedzicach.
W tył opla, którego kierowca zatrzymał się przed ciężarówką pełną odkrytych, wystających, długich prętów, oczekując na skrzyżowaniu na zielone światło, uderzyła kierująca land roverem. Popchnięty opel wbił się w ciężarówkę z prętami, co obrazuje zdjęcie z drona:
Siła uderzenia była ogromna, w oplu otworzyły się poduszki powietrzne, a przednia maska została pognieciona jak papier:
Kierowcy opla nic się nie stało, a obok niego na miejscu pasażera, ani z tyłu nikogo nie było.
Jak przekazała nam policja w Bielsku-Białej, kierująca land roverem została ukarana mandatem. Policja nie stwierdziła uchybień w transporcie prętów.
Na wideo z drona serwisu Bielskie Drogi, który jako pierwszy opisał kolizję, widać, jak ogromny korek spowodowała na DK1:
Autor: mag/ ks / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Bielskie Drogi