Pseudokibice rzucali w siebie racami i przedmiotami w trakcie sobotniego meczu Ruch Chorzów. Policja użyła granatów hukowych, na stadion wjechała armatka wodna. Zatrzymano 19 osób, konieczne było także wyprowadzenie rodzin z dziećmi z widowni na bieżnię. Prezydent Chorzowa na kolejne mecze chce wpuszczać tylko kobiety i dzieci.
W sobotę na Stadionie Śląskim w Chorzowie zgromadziło się około 13 tysięcy kibiców. Gdy na murawie mecz piłkarski rozgrywały drużyny Ruch Chorzów i ŁKS, w sektorach odpalone zostały zakazane race.
"W czterdziestej minucie spotkania w sektorze kibiców gospodarzy rozłożono wielkoformatową flagę, po czym zamaskowane osoby odpaliły materiały pirotechniczne. Ze względu na zadymienie, mecz został przerwany na kilka minut" - opisuje w niedzielnym komunikacie chorzowska policja.
Ze stadionu ewakuowano rodziny
Na tym się nie skończyło. Według relacji policji, "w przerwie meczu pseudokibice ŁKS-u przedostali się na dolny sektor, dążąc do bójki z pseudokibicami gospodarzy, a później sforsowali bramę i przedostali się na sektor chorzowskich kibiców".
- W sektorach doszło do konfrontacji między kibicami obu drużyn. Rzucali w siebie racami i ciężkimi przedmiotami - mówi podkomisarz Magdalena Jurkowska z chorzowskiej policji. Na publikowanych w internecie filmach widać, że w ruch poszły między innymi kosze na śmieci.
Służba porządkowa stadionu nie dała sobie rady z zadymiarzami. - Eskalacja agresji była tak duża, ze poproszono o pomoc policję. Użyli granatów hukowych. Na stadion wjechała także armatka wodna, ale ostatecznie nie została użyta, sam jej widok zadziała odstraszająco - wyjaśnia Jurkowska.
Oberwało się również policjantom. Z komunikatu policji wynika, że także w ich kierunku posypały się race pirotechniczne i ciężkie przedmioty. "Chuligani zaczęli również niszczyć infrastrukturę stadionu, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników wydarzenia sportowego" - czytamy.
Wylegitymowano około 1200 osób, zatrzymano już 19. Policja przegląda zapisy z monitoringu, by zidentyfikować kolejnych uczestników zdarzenia.
Nikt nie odniósł obrażeń.
"Stadion tylko dla kobiet oraz dzieci"
Na zdarzenie zareagował w mediach społecznościowych Szymon Michałek, prezydent Chorzowa. Już w sobotę zapowiedział, że 16 maja, w trakcie spotkania śląskich samorządowców, które miało dotyczyć parkowania przy okazji imprez masowych na Stadionie Śląskim, poruszy sprawę bezpieczeństwa i zabezpieczenia meczów.
"Będę oczekiwał wyjaśnień od firmy ochroniarskiej oraz klubu" - napisał. "Niezależnie od kary jaka czeka Ruch, jeśli karą będzie zamknięcie stadionu, zleciłem już prezesowi Sewerynowi Siemianowskiemu żeby na następny możliwy mecz wejście na stadion było tylko dla kobiet oraz dzieci do lat 14" - dodał.
Prezydent nawiązał do zdarzenia w sektorze rodzinnym, który był ewakuowany z powodu incydentu w trakcie sobotniego meczu. Podinspektor Jurkowska podkreśla, że w tym sektorze nic się nie stało, jednak dla bezpieczeństwa - przede wszystkim dzieci - zdecydowano, by wyprowadzić wszystkich na bieżnię stadionu.
Michałek usunął swój sobotni post, ale wkleił go w komentarzu do nowego postu z niedzieli, w którym - jak sam określił - doprecyzował, o co mu chodzi.
Chciałbym doprecyzować mój wpis z wczoraj, ponieważ został nieprecyzyjnie sformułowany i ludzie go różnie...
Posted by Szymon Michałek - Prezydent Chorzowa on Saturday, May 10, 2025
"Jeśli Komisja Ligi nałoży na Ruch karę zamknięcia stadionu za wydarzenia z wczorajszego meczu, będę chciał żeby na mecz weszły przynajmniej kobiety i dzieci oraz osoby niepełnosprawne. Przez 10 lat budowałem Sektor Rodzinny i widok rodzin ewakuowanych z niego na bieżnie Stadionu Śląskiego wyrwał mi serce z klatki piersiowej. Powód tej ewakuacji będzie przeze mnie wnikliwie sprawdzany, ale w 2015 roku stworzyłem ten sektor jako bezpieczne miejsce dla rodzin na stadionie".
Michałek dodał, że będzie "oczekiwał wyjaśnień, w jaki sposób kibice ŁKSu przedostali się do strefy gastronomicznej kibiców Ruchu, dlaczego była rzucana pirotechnika na reklamy naszych sponsorów, czy separacja kibiców została odpowiednio przygotowana oraz w jaki sposób zadziałała firma ochroniarska".
Drużyna gospodarzy, czyli Ruch, przegrał mecz wynikiem 1:3.
Autorka/Autor: mag//mm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: chorzowianin.pl