Decyzją Watykanu ksiądz z Międzybrodzia Bialskiego za czyny pedofilskie wobec ministranta miał przebywać w odosobnieniu. Tymczasem duchowny widziany był w sklepie. Kuria potwierdza, że naruszył warunki kary i zapowiada wyciągnięcie konsekwencji.
Ksiądz. z Międzybrodzia Bialskiego był widziany w jednym ze sklepów w Bielsku-Białej w towarzystwie młodego mężczyzny. Tymczasem zgodnie z werdyktem watykańskiej kongregacji nauki i wiary powinien przebywać w odosobnieniu. Udzielono mu jednodniowej przepustki na widzenie z bratem, jednak z informacji reportera TVN 24 wynika, że krewny duchownego nie mieszka w tym mieście.
Sprawę potwierdza kuria.
"W związku z informacją otrzymaną od dziennikarzy, dotyczącą obecności księdza Jana W. w jednym ze sklepów w Bielsku-Białej, doniesienie to zostało zweryfikowane przez pracowników Kurii Diecezjalnej oraz kuratora. Ksiądz Jan W. złamał zasady jednorazowej zgody na wyjazd poza miejsce aktualnego przebywania. W związku z naruszeniem tych zasad zostaną wobec księdza wyciągnięte przewidziane prawem konsekwencje kanoniczne i poinformowana zostanie Kongregacja Nauki Wiary" - czytamy na stronie diecezji bielsko-żywieckiej. "Według uzyskanych informacji osoba, z którą był widziany ksiądz Jan W. jest pełnoletnia" - dodaje na koniec w swoim oświadczeniu kuria.
Skazany na pięć lat, Watykan bada kolejne doniesienia
Ksiądz został skazany za wielokrotne czyny pedofilskie wobec ministranta Janusza Szymika (obecnie pełnoletniego) przez watykańską Kongregację Nauki i Wiary na 10 lat odosobnienia, który został złagodzony do lat pięciu. Kościelny wyrok miał się już kończyć, ale Watykan bada kolejne doniesienia przeciwko duchownemu.
Prokuratura nie wytoczyła dotąd przeciwko duchownemu śledztwa.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock