Stadion Śląski może zaciągnąć nowy kredyt na kontynuowanie prac remontowych. Taką decyzję podjęli dziś radni sejmiku śląskiego. 42 miliony złotych pójdą m.in. na zadaszenie stadionu i podwyższenie kapitału zakładowego spółki. Obiekt jest zamknięty od 2009 roku.
Za uchwałą zagłosowało 29 radnych z koalicyjnych PO i PSL oraz będących poza koalicją Ruchu Autonomii Śląska i Solidarnej Polski, a 18 z PiS i SLD wstrzymało się od głosu.
Podczas sesji 17 września radnym koalicji PO-PSL, która ma obecnie tyle samo głosów, co opozycja, nie udało się przyjąć uchwały ws. kredytu. Opozycyjny SLD ostrzegał później, że jeśli nadal nie będzie przekonany do uzasadnienia uchwały, może złożyć na tej samej sesji wniosek o odwołanie marszałka.
Jak wyjaśnili przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, na kwotę 42 mln złotych składa się: 28 mln złotych na kontynuację prac związanych z zadaszeniem stadionu oraz 14 mln zł na podwyższenie kapitału zakładowego spółki Stadion Śląski. Ta druga kwota wiąże się z powierzeniem spółce zadań budowy zaplecza rozgrzewkowo-treningowego stadionu oraz badania lin nośnych dotychczasowej konstrukcji.
Przerwa w budowie trwa już ponad dwa lata
Stadion Śląski jest zamknięty od jesieni 2009 roku, kiedy rozpoczął się końcowy etap jego modernizacji (głównie chodzi o montaż dachu). Zasadnicze prace przy przebudowie wstrzymano w lipcu 2011 roku. Tuż przed zakończeniem podnoszenia linowej konstrukcji dachu pękły wówczas dwa z 40 zastosowanych "krokodyli" - łączników lin promieniowych dachu z jego wewnętrznym pierścieniem.
Według ekspertów pracujących na zlecenie samorządu przyczyną awarii były błędy w wykonaniu łączników, a pośrednio też m.in. nierównomierne podnoszenie konstrukcji i uchybienia montażowe. Wykonawca powołuje się na analizy naukowców z Politechniki Śląskiej, zgodnie z którymi przyczynami nie były uchybienia w wykonaniu i montażu konstrukcji. Specjaliści uznali, że projekt może zostać poprawiony. W sierpniu samorząd porozumiał się z projektantem w tej sprawie.
Przerwa w budowie dachu trwa już jednak ponad dwa lata. W czerwcu br. od umowy na realizację inwestycji odstąpił dotychczasowy generalny wykonawca. We wrześniu samorząd porozumiał się z wykonawcą ws. remanentu i rozliczenia tego, co zostało zrobione – z wolą dalszej współpracy. Strony zawiesiły też na razie wzajemne roszczenia.
Zamienny projekt zadaszenia już gotowy
Projekt zamienny zadaszenia jest gotowy od 11 października. Rozmowy z dotychczasowym wykonawcą nt. kontynuowania inwestycji mają rozpocząć się na początku grudnia i potrwać do końca lutego. Pod koniec grudnia wykonawca powinien wstępnie zadeklarować ewentualną wolę dokończenia budowy. Jeśli zrezygnuje, potrzebny będzie nowy przetarg, który opóźniłby inwestycję o kolejne kilka miesięcy.
Obecna wartość kosztorysowa przebudowy stadionu to ponad 586 mln złotych, z czego 110 mln pochodzi z dotacji ministerstwa sportu, a pozostała część to środki woj. śląskiego. Do tej pory zapłacono faktury na ok. 320 mln złotych.
Samorząd zamierza ogłosić na przełomie listopada i grudnia konkurs na dokończenie pozostałej części. Konkurs ma wyłonić instytucję finansującą inwestycję. Spłata tych funduszy miałaby być rozłożona na 10-15 lat. - Chcielibyśmy wejść w nowy rok już z wyłonionym podmiotem, który zajmie się finansowaniem Stadionu - mówi Arkadiusz Chęciński, członek zarządu woj. śląskiego.
Stadion Śląski w Chorzowie:
Autor: jsy/par / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia GNU | Michał Bulsa