- Kierowca ciężarówki wjechał tyłem na przejazd kolejowy. Maszynista lokomotywy zauważył go i zaczął hamować. Uderzył między kabinę a naczepę - mówi policjant. Nikt nie ucierpiał w zderzeniu, ale od siódmej rano tor w Czechowicach-Dziedzicach był zablokowany.
W środę tuż przed siódmą rano w Czechowicach-Dziedzicach na przejeździe kolejowym w ciągu ulicy Czystej ciężarówka zderzyła się z lokomotywą na trasie kolejowej Katowice - Wisła.
- Kierowca wiózł betonowe podkłady kolejowe do jednego z przedsiębiorstw przy ulicy Czystej. Ale na ulicy była kolejka samochodów na budowę na innej posesji, dlatego postanowił wycofać - mówi Roman Szybiak, rzecznik policji w Bielsku-Białej.
Cofając, wjechał na przejazd a po torze jechała w jego stronę lokomotywa.
Szybiak: - Maszynista zauważył ciężarówkę i zaczął hamować. Udało mu się zmniejszyć prędkość do 15 kilometrów na godzinę. Uderzył w samochód między kabiną a naczepą.
Przejazd niestrzeżony
Lokomotywa nie ciągnęła wagonów. W zderzeniu nie ucierpieli także prowadzący obie maszyny. 50-letni kierowca ciężarówki oraz 34-letni maszynista byli trzeźwi.
Przejazd jest niestrzeżony.
- Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, obserwować drogę i otoczenie. Kierowca ciężarówki tego nie zrobił, chociaż mijał ten przejazd wcześniej - mówi Szybiak.
Dokładne przyczyny i przebieg zdarzenia ustalą eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.
Ruch kolejowy na torze został wstrzymany, sprzątanie trwało jeszcze po godzinie 14.
- Pociągi cały czas kursowały, w Czechowicach kierowane były na inny tor, występowały kilkuminutowe opóźnienia - mówi Magdalena Iwańska, rzeczniczka Kolei Śląskich.
Autor: mag/ks/kwoj / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja