Rozmowa Piaseckiego
Włodzimierz Czarzasty
Rząd reaguje na protesty rolników i zapowiada wprowadzenie całkowitego zakazu przywozu do Polski produktów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz kolejne dopłaty. Rząd zobowiązał się także do przeprowadzenia skupu interwencyjnego zbóż po cenie minimalnej, która ma wynieść 1400 złotych za tonę. - Przez rok opozycja o tym mówiła. W PiS też o tym wiedzieli, tylko nic z tym nie robili – powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy. - Teraz pójdą po trupach, żeby sytuację uratować. Nie będą się liczyli z pieniędzmi. Nie będą się liczyć z nikim i z niczym – wyjaśnił. Czarzasty podkreślił, że "opozycja stoi po stronie rolników i rozsądku". - Nie ma tylu wydrukowanych pieniędzy, których PiS by nie rzucił, żeby uratować sytuację – podsumował. Gość Konrada Piaseckiego odniósł się również do wspólnej listu opozycji. - Dyskusja o wspólnej liście, ciągnąca się od roku, nie dała żadnych efektów – zaznaczył. - Robimy rzeczy mądre i rzeczy głupie. Czas ograniczyć rzeczy głupie, a rozwinąć rzeczy mądre – wskazał. Współprzewodniczący Nowej Lewicy poruszył także kwestię marszu zapowiedzianego w sobotę przez szefa PO Donalda Tuska. - Tusk musi mieć sukces. To jest przecież człowiek. Nie udało się zrobić jednej listy. Przecież go to boli. W związku z tym szuka miejsca, żeby się wykazać - ocenił.