Błaszczak usłyszał zarzut. Nie przyznaje się do winy

Były szef MON usłyszał zarzut. - Wytłumaczyłem prokuratorowi, że miałem prawo i obowiązek te dokumenty archiwalne odtajnić - informował Mariusz Błaszczak po przesłuchaniu w prokuraturze w związku z odtajnieniem przez niego części dokumentów planu użycia sił zbrojnych RP "Warta". - Złożylismy wniosek o wyłączenie prokuratora oskarżającego - mówił polityk PiS. - Prokurator, który oskarżał, był zaangażowany politycznie, więc nie ma tu zachowanej bezstronności - twierdził Błaszczak. Następnie poprosił o poparcie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. - Jeszcze raz to podkreślam, każdy reżim kiedyś padnie. Reżim Tuska też - opowiadał Błaszczak. Według niego śmierć Barbary Skrzypek, po przesłuchaniu w sprawie tzw. dwóch wież, jest przykładem, że "ten reżim łamie reguły". W swojej sprawie Błaszczak powiedział także, że nie przyznaje się do winy.