Kropka nad i
Krzysztof Gawkowski, Cezary Tomczyk
Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zakończyło się spotkanie w sprawie projektu o relokacji migrantów. Na czwartkowym spotkaniu nie pojawili się przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050. - Do cyrku, jakbym chciał, to bym kupił bilety, a nie szedł na zaproszenie premiera Morawieckiego, bo to nie rozmowa o poważnych sprawach - skomentował w "Kropce nad i" w TVN24 Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica). Jak zaznaczył, "o migracji trzeba rozmawiać, bo to jest problem w Europie i na świecie, ale na pewno to nie jest problem polityczny w Polsce, który trzeba załatwiać przez referenda". - Ta "przymusowa relokacja" to jest wymyślony przez PiS temat - dodał Gawkowski. W jego przekonaniu "PiS z migracji chce zrobić temat kampanii wyborczej". Zdaniem Cezarego Tomczyka (KO) "cały temat tej rozmowy jest bezprzedmiotowy". Według niego "PiS jest w dużym kryzysie po spocie, który zaprezentował Donald Tusk, obnażając ich hipokryzję". - To, co robi dziś polski rząd, to działanie na rzecz Rosji, na rzecz propagandy, niszczenia, szczucia. PiS próbuje straszyć uchodźcami. Nie dajmy się temu - mówił Tomczyk. Jak przypomniał, "Komisja Europejska jasno mówi, że nie ma systemu przymusowej relokacji, a oni uważają, że te słowa w ogóle nie padają". Cezary Tomczyk wypowiedział się też na temat wniosku w sprawie odwołania szefa MON Mariusza Błaszczaka. Stwierdził, że "ministrem nie może być tchórz, który nie potrafi przyznać się do własnych błędów".