To prosta gra na przedłużenie o miesiąc funkcjonowania rządu - mówił w programie "Tak jest" w TVN24 Waldemar Pawlak (były premier, PSL, przyszły senator), odnosząc się do działań prezydenta w kwestii desygnowania kandydata na premiera. Podkreślił, że "wynik wyborów jest jednoznaczny" i, że liderzy opozycji wyrazili zdanie o tym, aby to Donald Tusk został premierem. Gość programu przyznał jednak, że "pójście na udry" z prezydentem może skończyć się przedłużeniem procesu tworzenia rządu do grudnia. W rozmowie Pawlak odniósł się także m.in. do kwestii budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Samo prowadzenie tego projektu CPK jest jednym wielkim skandalem - powiedział były premier. Podkreślił, że jeżeli ma dojść do wywłaszczeń pod budowę lotniska, to odszkodowania powinny być sprawiedliwe.
W drugiej części programu gościnie odniosły się do słów Jadwigi Emilewicz, która w "Wyborach Kobiet" w TVN24 GO powiedziała o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, że "płaszczyzna wolności i intymności została przekroczona w dość brutalny sposób". - Tego typu zmiany nie powinny być przeprowadzane przez TK, tylko ustawą – skomentowała dr hab. Karolina Wigura (socjolożka i historyczka idei, Uniwersytet Warszawski, "Kultura Liberalna"). Naukowczyni dodała również, że Emilewicz w "Wyborach Kobiet" wyraziła sprzeczne poglądy ochrony życia poczętego i matki dziecka. - Zastanawiające jest to, jak bardzo łuski spadają z oczu polityków, którzy ponieśli indywidualną porażkę i należą do partii, która przestaje rządzić – mówiła prof. dr hab. Anna Pacześniak (politolożka i europeistka, Uniwersytet Wrocławski). Dodała, że jej zdaniem Emilewicz nie zmieniła poglądów w sprawie aborcji.
