W ciągu 13 miesięcy wygrał na loterii Cash Five (odpowiedniku polskiego "lotka") 21 razy, łącznie co najmniej 158 tys. dolarów. Czy Tadeusz Krupa - mieszkający w amerykańskim Kolorado polski imigrant - miał niewiarygodnie dużo szczęścia, czy może oszukiwał? - zastanawia się organizator loterii.
Sukcesywnie od grudnia 2007 roku Polak lub ktoś z jego rodziny wygrywał w losowaniach.
Nie wiadomo ile pieniędzy dokładnie zdobyli, ponieważ nagrody poniżej 1 tys. dolarów nie są rejestrowane.
Pewne jest natomiast, że siedem razy trafili główną wygraną - każdą w wysokości 20 tys. dolarów, czyli łącznie 140 tys.
Tylko Krupa wygrywa
Organizator loterii postanowił zbadać sprawę po tym, jak zażalenia zaczęli składać inni gracze, zaniepokojeni licznymi wygranymi na nazwisko Krupa.
Nie dopatrzono się jednak żadnych nieprawidłowości czy naruszenia prawa.
Żeby wygrać, trzeba grać
Tadeusz Krupa uważa, że ma system: numerów szuka w internecie, a następnie kupuje tysiące kuponów. Pracownicy loterii potwierdzają jego słowa. Zdarzało się, że Polak tygodniowo wydawał na losy ponad 2 tys. dolarów.
Mężczyzna utrzymuje, że jest "na plusie". Krupa powiedział, że największą wygraną zdobył pod koniec lat 70., gdy jeszcze na stałe mieszkał w Polsce - było to 500 tys. dolarów. Jego ulubione liczby to: 8, 12, 16, 22, 27.
Źródło: 9news.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24