- Zaczął wydawać dziwne dźwięki i robił się coraz bardziej gorący. Za chwilę wyleciał z niego dym, a zaraz potem wystrzelił do góry. Nasz iPod wybuchł! - opowiadał właściciel feralnego urządzenia Ken Stanborough. I jak donosi brytyjski "The Times", zadzwonił do firmy, by ta zwróciła mu pieniądze, a Apple postanowiła... uciszyć "marudera".
Kiedy Ken Stanborough zadzwonił z reklamacją, przedstawiciele firmy powiedzieli mu, że zwrócą mu koszty pod warunkiem, że wszystko zachowa w tajemnicy - donosi gazeta.
Przeraził mnie ten list. Zakazali mi mówienia czegokolwiek komukolwiek. Gdybym nawet niechcący powiedział o tym komuś, zaraz wytoczono by mi sprawę sądową. ipod
162 funty poszły z dymem
47-latek z Liverpoolu zakupił iPoda swojej 11-letniej córce. Podczas słuchania muzyki, sprzęt zaczął jednak "wariować", aż w końcu - wybuchł. Stanborough skontaktował się z Apple i sklepem, w którym kupił sprzęt, by oddano mu 162 funty, który wydał na "zabawkę". Po wielu telefonach, zgłosił reklamację i otrzymał od firmy list.
- Zwrócimy panu koszty, pod warunkiem, że treść tego zgłoszenia zachowa pan w tajemnicy - czytał właściciel iPoda w liście. - Jakiekolwiek odstępstwo od naszych ustaleń może spowodować odstąpienie od umowy i zachęcić nas do szukania pańskiej winy w tym zdarzeniu oraz wytoczeniu sprawy - relacjonuje Stanborough. - Przeraził mnie ten list. Zakazali mi mówienia czegokolwiek komukolwiek. Gdybym nawet niechcący powiedział o tym komuś, zaraz wytoczono by mi sprawę sądową. Nie mogłem tego podpisać, to było wstrętne - żali się "The Times" właściciel trefnego odtwarzacza. - Nawet nie chcieliśmy odszkodowania, prosiliśmy tylko, by zwrócili nam pieniądze - dodał Anglik.
Coraz więcej samozapłonów
Ponoć coraz częściej zdarzają się przypadki, że iPod zaczyna płonąć, parząc swoich właścicieli. Apple stara się jednak ukryć każdą taką informację. Dziennik przypomina takie historie.
Jedna z amerykańskich dziennikarek dotarła do 800 stron dokumentacji, zawierającej zażalenia na firmę do czegoś na kształt amerykańskiego Urzędu Ochrony Konsumentów. Consumer Product Safety Commission (CPSC) przeprowadza śledztwo, które sugeruje, że przyczyną problemów mogą być jonowe baterie iPodów.
W 2006 roku firmy Apple i Dell miały problemy z samozapalającymi się laptopami. Historia powtarza się w przypadku małych odtwarzaczy.
Apple sprzedał już ponad 170 milionów iPodów na całym świecie. W ubiegłym roku japoński rząd ostrzegał, że iPody Nano są potencjalnym zagrożeniem - w Japonii zanotowano 14 przypadków wybuchu. W marcu jedna z kobiet w USA podała Apple'a do sądu, po tym jak iPod wybuchł w kieszeni spodni jej syna i mocno go poparzył.
Apple nie chce komentować oskarżeń o podstępne uciszanie właścicieli feralnych odtwarzaczy.
Źródło: tvn24.pl, timesonline.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: timesonline.co.uk