Na wyspę można się dostać drogą lotniczą, dlatego zbudowane jest na niej specjalne lądowisko dla helikopterów. Ta trudność dostępu i lokalizacja pomiędzy wodami Burrows Bay i Rosario Strait sprawia, że Allan Island gwarantuje właścicielowi poszukiwaną prywatność i spokój.
Jak pisze "Seattle Times", miliarder Paul Allen, współzałożyciel Microsoftu, jest jej właścicielem od 1992 roku. Kupił ją za 8 mln dolarów, by zrobić tam sobie wakacyjną siedzibę. Jednak zmienił plany i ulokował się na pobliskiej Lopez Island.
Dlatego nie ma tam letniskowej rezydencji – stoi tylko niewielki drewniany dom, a teren jest podzielony na 25 działek, co znaczy, że ma potencjał na zbudowanie tylu posiadłości. Zdaniem agenta nieruchomości, każdą z nich będzie łatwo sprzedać za 1 milion dolarów.
Na wyspie jest też przystań dla statków i jachtów, siedem plaż, las świerkowy i dzika przyroda, niezmieniona ręką ogrodnika i leśnika. Teraz te 180 hektarów terenu Allen chce sprzedać. Jak podaje portal Bornrich cena to 13,5 mln dolarów.
Miliarder podobno próbował sprzedać wyspę już w 2005 roku za 25 milionów dolarów, ale wtedy nie znalazł kupca.
Windsurfing wśród fok
Allan Island to wyspa u wybrzeży stanu Waszyngton, na zachód od miejscowości Anacortes. Nosi nazwę nie na cześć założyciela Microsoftu, ale bohatera marynarki wojennej.
W 1979 roku została kupiona przez Betsy Wyeth, żonę malarza Andrew Wyeth. Wtedy wyspę opuścili jej dotychczasowi mieszkańcy i stała się sezonowym domem tylko dla dwóch rodzin rybackich (po ich śmierci domy uległy zniszczeniu, a teren porósł las). Państwo Wyeth mieszkali tam sami.
Allan Island znana jest jako miejsce, gdzie żyją orły, kojoty i foki, a w okolicy można uprawiać windsurfing i kitesurfing.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Windermere