Wolał wolność na mrozie. Aż zobaczył wino...

Polowanie na misia
Polowanie na misia
Źródło: Reuters/fot. PAP
Sześcioletni, ciepłolubny niedźwiedź malajski przez dziewięć dni błąkał się po mroźnych o tej porze lasach Korei Południowej. Uciekł z zoo w Seulu. Myśliwi, którzy go złapali, zwabili w końcu zwierzę do pułapki używając do tego m.in. alkoholu.

Misia szukały w lesie zastępy policji i weterynarzy z psami i helikopterem. Na czas poszukiwań zabroniono wędrówek w górach pod Seulem, gdyż zwierzę mogło być niebezpieczne.

W końcu ważący 30-kilogramów miś wpadł w pułapkę myśliwych i odwieziony do reszty swojej rodziny. Poza tradycyjnym przysmakiem niedźwiedzi, czyli miodem, zwierzę zwabiono winem.

Źródło: Reuters

Czytaj także: