Uliczne studzienki mają swoją wytrzymałość. Obfite opady powodują, że wiele z nich nie jest w stanie przyjąć hektolitrów deszczu, więc eksplodują. Bywa, że miasta zalewają też uszkodzone hydranty. Który gejzer Waszym zdaniem był najbardziej efektowny?
We wtorek przez nad kanadyjskim Montrealem przeszła potężna nawałnica. Z nieba spadło tyle wody, że przepełnione studzienki kanalizacyjne w niektórych miejscach wręcz eksplodowały, tworząc miejskie gejzery. Na jednym z nagrań udostępnionych przez telewizję CBC widać jak ogromną siłę ma woda wystrzeliwana ze studzienek kanalizacyjnych. Jej ciśnienie było tak duże, że uniosło w górę tył jednego z zaparkowanych samochodów. Auto zostało częściowo zniszczone.
Do podobnej sytuacji doszło też w środę w Warszawie. Ci, którzy w czasie burzy jechali Trasą Łazienkowską w stronę Pragi mogli zaobserwować wielką fontannę na środku ulicy.
Z kolei na 30 metrów w górę wystrzeliwała woda z jednego z uszkodzonych hydrantów w Los Angeles. Hydrant został uszkodzony po tym jak uderzył w niego uciekający przed policją kradzionym autem złodziej. Walka strażaków z awarią w strugach sztucznego deszczu trwała ponad dwie godziny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl