Nietypowe lądowanie zaliczył pilot awionetki, której silniki odmówiły posłuszeństwa podczas lotu. Na szczęście mężczyźnie nic się nie stało, choć przez chwilę zapachniało grozą. Trzeba jednak przyznać, że po tym jak maszyna usiadła na ziemi zapachy też nie były najlepsze.
A wszystko dlatego, że awionetka wbiła się w składowisko przenośnych toalet. Rzecz miała miejsce w amerykańskim stanie Waszyngton. Jak tłumaczy pilot, niedługo po starcie, na wysokości 45 metrów silniki maszyny odmówiły posłuszeństwa.
Mężczyzna podjął próbę powrotu na lotnisko. Nieskutecznie, bo awionetka bardzo szybko traciła wysokość. W pewnym momencie zaryła dziobem w ziemię. Pech chciał, że spadła dokładnie w miejsce, w którym stało kilkadziesiąt przenośnych toalet.
Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX