Zakład fryzjerski z Ypsilanti w Stanach Zjednoczonych wie, jak połączyć przyjemne z pożytecznym. Dzieci które chcą się u nich ostrzyc, mogą dostać zniżkę. Jest jednak jeden warunek. Muszą podczas wizyty czytać na głos książkę, a następnie opowiedzieć, co z niej zrozumiały.
- To jest niesamowita sprawa. Pomaga mojemu budżetowi, pomaga w edukacji dzieci i pomaga przygotować im lepszą przyszłość, więc podoba mi się - mówi Keith Jason ojciec Jozefa, klienta zakładu fryzjerskiego Fuller Cut w Ypsilanti (w amerykańskim stanie Michigan).
Jak fryzjer może pomóc w edukacji dzieci? Podczas wizyty dzieci dostają książki i muszą czytać na głos. Jeżeli to zrobią, dostają 2 dolary zniżki na strzyżenie.
Jeden z fryzjerów, Ryan Griffin, czytał o podobnym projekcie w nowojorskim Harlemie. Zapytał więc swojego szefa, czy może stworzyć podobną akcję, ten się zgodził. W ciągu kilku tygodni o akcji zrobiło się głośno, a ludzie zaczęli do zakładu przynosić książki dla dzieci. - Nauczyciele nas komplementują, mówią o tym, jak bardzo to pomaga dzieciom podczas roku szkolnego - wyjaśnia Griffin.
Czytanie ze zrozumieniem
Podobne akcje przeprowadzane są w wielu miastach w Stanach Zjednoczonych. Ta jednak trochę się różni od reszty. W Fuller Cut dzieci nie tylko muszą czytać na głos, ale po przeczytaniu fryzjer upewnia się, czy dziecko zrozumiało dobrze to, co przed chwilą przeczytało. - Każda pomoc w czytaniu i zrozumieniu tekstu jest ważna. Może kiedyś któreś z tych dzieci zostanie dziennikarzem, pisarzem i powie: wiesz co, kiedy byłem młody, mój fryzjer kazał mi czytać - dodaje pomysłodawca akcji.
Autor: kry/kk / Źródło: NPR
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/LivingYpsilanti