Samica lamparta straszyła całą wieś, aż wreszcie wpadła do studni. Wydostała się w niej w ramionach strażnika leśnego, który wyniósł ją po drabinie. Do tej niecodziennej akcji ratunkowej doszło w wiosce w północno-wschodnich Indiach.
Lamparta dostrzegli w studni mieszkańcy, którzy przyszli wcześnie rano po wodę. Drapieżnik podobno krążył już od pewnego czasu po wiosce Sonaighuli, strasząc jej mieszkańców.
Ajot Zatwary, mieszkaniec wioski, mówi, że wezwano policję zaraz po tym, gdy spostrzeżono drapieżnika miotającego się w "pułapce". Policja wezwała wtedy patrol strażników leśnych.
Do lamparta przyjechała grupa strażników przyrody i weterynarz. Zwierzę wyciszono lekiem uspokajającym, po czym wyniesiono je po drabinie. Tej akcji przyglądało się kilkadziesiąt osób.
Okazało się, że uratowany drapieżnik to dorosła samica. Trafi teraz do zoo w Guwahati.
aga//kdj
Źródło: Reuters