Południowokoreańskie lotnictwo wojskowe zaprosiło reporterkę CNN na pokład swojego najnowszego samolotu. Przed lotem zafundowano jej jednak test w tak zwanej "wirówce", w której piloci są poddawani na próbę wysokim przeciążeniom. Zanim zdała test, dwa razy zemdlała.
Reporterka CNN została zaproszona do lotu samolotem T-50 Golden Eagle, maszyną szkolno-bojową, którą Korea Aerospace Industries próbuje sprzedać między innymi polskiemu lotnictwu. To najnowsza maszyna, która trafiła na wyposażenie wojska Korei Południowej.
Anna Coren z CNN musiała jednak najpierw zostać wypróbowana na ziemi, aby stwierdzić, czy zniesie zaplanowane na prawdziwy lot gwałtowne manewry. Wiążące się z nimi wysokie przeciążenia zostały zasymulowane w centrum szkoleniowym w bazie lotnictwa w Gwangju.
Kobietę umieszczono w wirówce przeciążeniowej, która jest kabiną umieszczoną na końcu długiego ramienia obracającego się z dużą prędkością. Coren musiała znieść przeciążenie wynoszące 6 G, czyli sytuację, w której jej ciało jest sześć razy cięższe niż normalnie. Piloci myśliwców zazwyczaj maksymalnie doświadczają około 9-10 G podczas wyjątkowo intensywnych manewrów.
Wysokie przeciążenie w tym wypadku wiąże się z utrudnionym oddychaniem i odpływaniem krwi z głowy do nóg, co kończy się utratą przytomności. Reporterka miała problemy, aby utrzymać świadomość i dopiero po kilku próbach, oraz opanowaniu specjalnej techniki oddychania, zdołała zaliczyć egzamin.
Autor: mk/k / Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CNN