Własny ślub pamięta się na całe życie. Szczególnie, jeśli został zawarty dzięki komunikatorowi Skype - a w taki właśnie sposób powiedzieli sobie "tak" państwo młodzi w Kalifornii.
27-letni Samuel Kim - pan młody - przebywał w ostatnich dniach w izolatce z powodu infekcji płuc, więc nie mógł spotkać się ze swoją wybranką - Helen Oh (również 27 lat) - twarzą w twarz. W związku z chorobą on był w szpitalu, a jego narzeczona w pobliskim kościele, do którego przyjechało około 500 gości.
Inspirująca ceremonia
Ceremonia doszła do skutku dzięki połączeniu wideo przez komunikator Skype. - Goście powiedzieli, że to było inspirujące. Naprawdę podziwiali moją narzeczoną za to, że była w stanie stać przed ołtarzem, tak jak to zrobiła: sama, nie płacząc przez cały czas - powiedział Kim z UCI Medical Center w hrabstwie Orange w Kalifornii.
W sumie podczas ceremonii użyto pięciu kamer, a izolatkę Kima specjalnie przystrojono kwiatami, które pielęgniarki kupiły za swoje własne pieniądze.
Po ślubie na odległość przyjdzie czas na miodowy miesiąc razem. Kim kupił już bilety lotnicze do Europy - para zwiedzi m.in. Paryż i Pragę. 27-latek opuści szpital najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu