Uzdolnienia muzyczne nie są ważne, podobnie jak umiejętność gry na gitarze. Najważniejsze jest to, by wypaść przekonująco, popisać się charyzmą i oryginalnym podejściem. Mowa o uczestnikach rywalizacji w grze na niewidzialnej gitarze. Konkurs odbył się już po raz 16. w fińskim mieście Oulu.
Air Guitar World Championships jak zwykle ściągnął "wykonawców" z różnych części świata, m.in.: Malezji, Rosji, Czech i Brazylii. Najlepsza okazała się Niemka o pseudonimie "Siostrzenica diabła". Drugie miejsce zajął Amerykanin, trzecie Czeszka. Zwycięzca dwóch poprzednich konkursów zajął dopiero szóstą pozycję.
Rakiety zamienili na powietrze
- Gdyby wszyscy grali na gitarach nie byłoby wojen na świecie. Nikt nie miałby bowiem czasu na kłótnie i spory – mówił jeszcze przed konkursem Juha Torvinen, członek jury.
Wszyscy uczestnicy rywalizacji prezentowali się przed sędziami dwa razy. Za pierwszym razem prezentowali repertuar wybrany przez siebie, za drugim, wszyscy musieli "zagrać" "Without a face" Rage Against the Machine.
Idea gry na niewidzialnej gitarze zrodziła się ok. 1970 roku, kiedy to wielu nastolatków dzierżyło w rękach rakiety tenisowe udając grę na instrumencie. W 1996 roku twórcy konkursu w Oulu "wyciągnęli" zabawę z domowego zacisza. Wkrótce na zawodach zaczęła pojawiać się młodzież z całego świata.
Źródło: Reuters