Do niecodziennego wypadku doszło w brazylijskim Sao Paulo. Na jednym z budynków zawisł... samochód.
Mieszkańcy budynku już spali, kiedy auto przeleciało nad rowem i wbiło się w ścianę domu. Samochód zatrzymał się na niecałe dwa metry od dziecięcego łóżeczka.
Rodzinie na szczęście nic się nie stało. Według informacji policji kierowca nie posiadał prawa jazdy. 25-letni mężczyzna może jednak mówić o dużym szczęściu, bo udało mu się wyjść z wypadku bez uszczerbku na zdrowiu.
Źródło: PAP