Pan Ingram rozpoczął swoją karierę podczas II wojny światowej, żeby po prostu sobie dorobić. Praca roznosiciela gazet spodobała mu się jednak tak bardzo, że postanowił nie rezygnować z tego fachu.
Tylko dwa razy był na urlopie
O wyjątkowej pasji 90-letniego gazeciarza mogą świadczyć liczby: tylko dwa razy zdarzyło mu się nie doręczyć gazety (i to przez ogromne opady śniegu), a podczas swojej kariery zaledwie dwa razy był na urlopie.
Teraz sędziwy doręczyciel ma szansę trafić do księgi rekordów Guinnessa, jako najdłużej pracujący gazeciarz w historii.
Źródło: Reuters