Australijski biznesmen Harry Kakavas sporą część swojego życia spędził w kasynach. Teraz postanowił jedno z nich pozwać do sądu. Powód? Jak uzasadnia jego adwokat, mężczyźnie pozwolono przegrać w nim miliony dolarów mimo, że kierownictwo wiedziało o jego uzależnieniu od hazardu.
Harry Kakavas pozwał kasyno Crown w Melbourne.
Kasyno wydawało na biznesmena spore sumy pieniędzy - fundowało mu darmowe przeloty i pokoje hotelowe. Ale to nie wszystko. Kierownicy pomagali mu ominąć zakaz wstępu do domów gier nałożony na niego z powodu uzależnienia. Teraz fakt ten zaznaczono w pozwie sądowym. Napisano, że Kakavas był rejestrowany pod fałszywym nazwiskiem, jako zagraniczny gość.
Australijczyk, który handluje nieruchomościami twierdzi, że między 2004 a 2006 rokiem przegrał w Melbourne około 20 milionów dolarów australijskich (około 11 milionów euro). Wszystko na grze w karty. Odszkodowanie, którego się domaga jest zdecydowanie większe. Kakavas żąda od kasyna 50 milionów dolarów australijskich.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu