Szokującego odkrycia dokonał 24-letni pacjent jednego ze szpitali w Bukareszcie. Gdy wybudził się z narkozy po operacji związanej z leczeniem zatok, brakowału mu 14 zębów. Sprawą zajęły się już policja i kolegium lekarzy.
Mircea Marin trafił do szpitala Coltea w Bukareszcie kilka miesięcy temu z powodu ostrego zapalenia zatok. Przez kilka dni lekarze wykonywali mu punkcje, ale nie przyniosło to rezultatów. Zaplanowano więc zabieg chirurgiczny, by oczyścić zainfekowaną tkankę. W tym celu konieczne bywa usunięcie kilku zębów. Choć praktyka medyczna zakłada, że w takich przypadkach usuwa się maksymalnie trzy, 24-latkowi lekarka wyrwała ich aż 14.
Po operacji twarz pacjenta spuchła. - Nie mogłem patrzeć, nie mogłem poruszać ustami. Byłem warzywem - wspomina pierwsze minuty po operacji 24-latek. Jego matka wspomina: - Mój chłopak nic nie widział, nie mógł się poruszać, był w szoku. Gdy go zobaczyłam, jego twarz była spuchnięta, jakby był okaleczony.
Walczą o odszkodowanie
Rodzina pacjenta domaga się teraz 16 tys. euro odszkodowania, co miałoby pokryć koszt wstawienia mężczyźnie implantów.
Tymczasem kolegium lekarzy wszczęło dochodzenie przeciwko lekarce, która wykonała zabieg. Kobieta broni się, zapewniając, że pacjent był leczony prawidłowo, a zabieg został wykonany dobrze. - Zrobiłam wszystko co trzeba, żeby infekcja się nie powtórzyła, a życie pacjenta nie było zagrożone - wyjaśnia lekarka.
Dochodzenie w tej sprawie wszczęła też policja. Kobiecie grozi zarzut "napaści z uszkodzeniem ciała".
Autor: MON/tr/k / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX