Zuzanna Bijoch z Katowic została twarzą wpływowego domu mody Proenza Schouler. Jest pierwszą Polką reklamującą ten amerykański duet projektantów. To dla 17-latki oznacza trampolinę do światowej kariery. Zwłaszcza, że w sezonie jesień-zima 2011-12 to już jej trzecia ważna reklama: po Louis Vuitton i Chloe.
Młoda katowiczanka jest wręcz rozchwytywana. Po tym, jak tego lata odkryła ją dla świata mody Prada i zrobiła z niej swoją twarz na sezon wiosenno-letni wszyscy zapragnęli z nią pracować. Okazała się największą sensacją wybiegów w Nowym Jorku, Londynie, Mediolanie i Paryżu - wzięła udział aż w 59 pokazach najważniejszych marek. Światowe media zaczęły o niej pisać jako o "jednym z najlepszych debiutów w historii branży".
W ciągu kilku miesięcy awansowała również o cztery pozycje w rankingu najlepszych modelek świata models.com i zajmuje już 23 miejsce. A to za sprawą kontraktu z domami mody Louis Vuitton i Chloe, które będzie reklamować tej jesieni i zimy.
Teraz do portfolio dołączyła również kampanię reklamową marki Proenza Schouler, która dostała tegorocznego Oscara mody, czyli nagrodę CFDA dla najlepszych projektantów 2011. Choć kampania pojawi się w światowych mediach dopiero we wrześniu, już pokazano pierwsze zdjęcia, które w Nowym Jorku zrobił Willy Vanderperre.
Przyszłość amerykańskiego luksusu?
W czasie, gdy Polka pnie się po szczeblach światowej kariery, duet projektantów Proenza Schouler też dba o swoje interesy. Jak podaje magazyn branżowy "WWD", marka została sprzedana nowym właścicielom – większościowe udziały kupili nowojorscy inwestorzy Andrew Rosen i John Howard. Pierwszy jest współwłaścicielem m.in. takich modowych marek jak Helmut Lang, Rag & Bone i Alice + Olivia, a drugi znany jest na rynku jako inwestor dżinsowej marki Seven for All Mankind.
Negocjacje trwały od marca ubiegłego roku, gdy dotychczasowy właściciel – europejski fundusz inwestycyjny Permira, będący częścią Valentino Fashion Group, do którego należy m.in. dom mody Valentino – postanowił pozbyć się swoich udziałów.
Permira kupiła 45 procent udziałów w Proenza Schouler w 2007 roku za 3,7 mln dolarów. Za ile teraz sprzedała swoje akcje nie podano, ale wiadomo, że zachowa mniejszościowy pakiet w marce.
Co transakcja oznacza dla domu mody? "New York Times" pisze, że będzie mógł rozszerzyć ofertę: stworzyć autorskie perfumy, linię dżinsów i powiększyć linię akcesoriów o wyroby skórzane, buty i okulary słoneczne, na czym domy mody najwięcej zarabiają.
- Wierzymy, że Proenza Schouler to przyszłość amerykańskiego rynku luksusu i marka gotowa do konkurowania na globalnym rynku, który jest obecnie zdominowany przez europejskich projektantów. Dzięki naszemu kapitałowi i doświadczeniu wykorzysta swój cały potencjał – napisali w komunikacie nowi inwestorzy.
Dostali Oscara mody
Marka Proenza Schouler powstała w 1998 roku w Nowym Jorku. Proenza i Schouler to nazwiska panieńskie matek projektantów: Lazaro Hernandeza i Jacka McCollougha, którzy są parą nie tylko w pracy, ale i w życiu.
Stworzyli swój dom mody, gdy mieli po 23 lata i właśnie ukończyli prestiżową Parsons The New School of Design. Bardzo szybko zyskali rozgłos. Dlatego, że udało im się wypełnić niszę i wykorzystać zapotrzebowanie na rzeczy odważne, młode i nowoczesne.
W tym roku Amerykańska Rada Projektantów Mody (CFDA) odznaczyła ich najważniejszą nagrodą – zostali uznani za najlepszych projektantów mody damskiej. Nagroda uchodzi w świecie mody za odpowiednika Oscara.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe