Otwarcie wartego 36 mln funtów szpitala w Wielkiej Brytanii zostało opóźnione o kilka miesięcy. Podczas gdy w niektórych tego typu placówkach pacjenci mogą narzekać na chłód i lodowate posadzki, tak w walijskiej Rhondda Valley szpitalne podłogi okazały się zbyt gorące, aby po nich chodzić. Przyczyną nietypowego zjawiska okazała się awaria systemu ogrzewania podłogowego.
Szpital w Rhondda Valley miał być wizytówką okolicy - nowoczesny budynek może pomieścić stu pacjentów, a dodatkowo jest przyjazny środowisku. Problem w tym, że w tej chwili stoi pusty, choć miał być otwarty już ubiegłej jesieni. Wszystko przez źle działające ogrzewanie.
Bosą nogą tam nie staniesz
Walijska placówka ochrony zdrowia jako jedna z pierwszych w kraju miała wykorzystywać odnawialne źródła energii, również w systemie ogrzewania. Wszystko byłoby w porządku, gdyby owym ogrzewaniem dało się jednak sterować. Pracownicy szpitala narzekają, że nie mogą kontrolować temperatury w wielu pomieszczeniach, a także na korytarzach. - Podłoga jest gorąca jak śródziemnomorska plaża - zbyt ciepła żeby stanąć na niej bosą stopą - mówi jeden z pracowników o posadzce, która rozgrzewa się nawet do 40 stopni Celsjusza.
Lokalne władze muszą być bardzo zawiedzione opóźnieniami - "ekologiczny" szpital przyjmie pierwszych pacjentów prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu