Nastolatek Roy McInnes zrobił swoim rodzicom niezwykły żart. Namalował na dachu rodzinnego domu 20 metrowego fallusa. Wszystko przez to, że chciał by jego dom wyróżniał się w programie Google Earth.
Dzieło malarza zostało dostrzeżone przez latający nad domem helikopter. Gdy rodzice zostali poinformowani przez jedną z angielskich gazet o tym, że mają namalowanego na dachu domu penisa - nie uwierzyli.
- To chyba prima aprilisowy żart - niedowierzał ojciec dowcipnisia. Jednak, gdy zapytał o tą sprawę swoje dzieci okazało się, że autorem dachowego grafiiti jest jego syn Roy, który aktualnie przebywa w Brazylii.
Roy zapytany o tę sprawę przez ojca nie stracił rezonu. - O! w końcu go znalazłeś - skwitował w rozmowie telefonicznej. - Jak wrócisz to będziesz musiał zmyć ten obrazek - odpowiedział na to ojciec.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: telegraph.co.uk