Marta Wiśniewska, była żona Michała Wiśniewskiego - lidera grupy Ich Troje - będzie w niewielkiej wsi Kamion pod Skierniewicami uczyć tańca - pisze "Dziennik Łódzki". Za godzinną lekcję w grupie trzeba będzie zapłacić 25 zł. Gazeta sugeruje, że uczniów byłoby więcej, gdyby Mandaryna pokazała więcej...siebie.
W niewielkiej wsi, w której życie toczy się wokół sklepu i knajpy, kto żyw biegł, żeby "na żywo" zobaczyć gwiazdę. Na pierwsze spotkanie z artystką przyjechało ponad 500 rodziców z dziećmi. Jak pisze gazeta maluchy były oczarowane Mandaryną, a zapału ich mam do posłania pociech pod edukacyjne skrzydła artystki, nie ostudziły nawet stawki za kształcenie (100 - 200 zł miesięcznie).
Dobrą markę się ceni
Mandaryna sprzedawała piękne marzenia o wielkiej karierze. Obiecała przyszłym wychowankom występy na estradzie. Powiedziała, że najzdolniejsi będą mieć zapewniony udział w koncertach i nagraniach teledysków. A to, zdaniem wielu rodziców i dziadków, warte jest więcej niż 200 zł miesięcznie.
- Za korepetycje trzeba zwykłemu nauczycielowi zapłacić 40 - 50 złotych, a ja mam 25 złotych za godzinę żałować na panią Mandarynę?" – mówi pani Ewa, która ze swoim wnukiem przyjechała do Kamiona ze Skierniewic. "Za nazwisko trzeba płacić. Taniec nowoczesny jest pasją mojego wnuka i będę go przywozić na zajęcia autobusem ze Skierniewic" – zarzekała się starsza pani.
Plany są...
Szkoła w Kamionie jest czwartą firmowaną nazwiskiem Mandaryny, pozostałe działają od końca 2007 roku w Mińsku Mazowieckim, Oleśnicy i Kraśniku. "To miejsce mnie urzekło. Dojazd do miejscowości jest doskonały, zarówno od strony Żyrardowa, jak i Skierniewic. Liczę na wielu uczniów" – mówi Marta Wiśniewska o wsi Kamion.
Zdradziła, że planuje utworzenie kolejnych dwóch szkół. Oznacza to, że co miesiąc od rodziców dzieci z 13 liczących od 20 do 25 osób grup pani Wiśniewska inkasuje ponad 50 tys. zł. A jeśli po kilku miesiącach chętni się wykruszą? Mandaryna wcale się tego nie boi. "Jeśli tak się stanie, po prostu ogłosimy nowy nabór" – skwitowała.
...ale marketing lekko niedopracowany
Niestety są też tacy, którzy nie kryli swojego rozczarowania. Starsi, rdzenni Kamionczanie liczyli, że Mandaryna, która podczas koncertów chętnie prezentuje swoje wdzięki, występując w dość skąpych strojach, i tym razem wystąpi w jednym ze scenicznych kostiumów. Przeliczyli się. Artystka ubrana była w spodnie i bluzę zapięta pod szyję. - A tam, nic ciekawego – skrzywił się jeden z mężczyzn dopalających papierosa przed budynkiem. - Ale śpiewać to niech ona tych dzieciaków raczej nie uczy – dodał, w odpowiedzi na zapowiedź Mandaryny, że w przyszłości będzie chciała swoich podopiecznych także "rozśpiewać".
Źródło: Dziennik Łódzki
Źródło zdjęcia głównego: TVN24