Pięciomiesięczny kangurek Dio miał wiele szczęścia, a przynajmniej szczęścia w nieszczęściu. Jako dziecko został porzucony przez rodziców, ale znalazł nowego, troskliwego, przyszywanego ojca.
Ciężar wychowania malca wziął na siebie pracownik ogrodu zoologicznego w Debreczynie - Ferenca Junga.
Zwierzak - jak na torbacza przystało - śpi w torebce... kobiecej. Chodzi w pieluchach i dostaje jeść co trzy godziny.
Troskliwej opieki mu więc nie brakuje. Pytanie tylko, czy opiekun nauczy go skakać po kangurzemu?
Źródło: EPA