Kasjer jednego supermarketu sieci Wal-Mart podarł mieszkance San Antonio (Teksas, USA) dwa banknoty 100-dolarowe, ponieważ twierdził, że są fałszywe. Niestety okazało się inaczej. Teraz Julia Garcia chce od Wal-Martu odszkodowania za znieważenie jej i podejrzewanie o oszustwo.
Do zdarzenia doszło w grudniu 2010 roku, ale dopiero teraz kobieta zdecydowała się pozwać sklep.
Julia Garcia razem z dziećmi robiła w Wal-Mart zakupy świąteczne. Kiedy przyszło do płacenia rachunku, kasjer wziął od Garcii banknot 100-dolarowy i podarł go, ponieważ uznał go za fałszywy.
Pieniądze były prawdziwe
Klientka sklepu zażądała sprawdzenia banknotu specjalnym piórem, służącym do określenia znaku wodnego na pieniądzach. Po przeskanowaniu banknotu okazało się, że był on prawdziwy. Jednak kasjera to nie przekonało.
Na miejscu pojawił się menedżer supermarketu i stwierdził, że sprawę musi wyjaśnić policja. Garcia postanowiła dać następne 100 dolarów kierownikowi. Menedżer wziął je od Garcii i również, bez sprawdzania jego prawdziwości, go podarł.
Chcieli oddać podarte banknoty
Zanim przyjechała policja, obsługa sklepowa kazała stać pokrzywdzonej z przodu sklepu i opowiadała każdemu zainteresowanemu o "oszustwie", jakie popełniła Garcia - podaje portal Courthouse News.
Po przyjechaniu funkcjonariuszy na miejsce i ponownym przeskanowaniu pieniędzy, okazało się, że pieniądze są prawdziwe. Policja nakazała oddać klientce stracone banknoty. Kasjer najpierw oddał jej podarte banknoty. Jednak po interwencji, wymienił je na całe pieniądze.
Oskarżenie bez podstaw
Cała akcja zakończyła się po czterech godzinach. Kasjer nie miał prawa twierdzić, że pieniądze są fałyszywe na podstawie swoich oględzin.- Wal-Mart nie miał wystarczających podstaw do twierdzenia, że pieniądze są fałszywe - mówi oficer tamtejszej policji.
Autor: dar/kdj / Źródło: Courthouse News