Kradzież wzbudza moralne oburzenie. Ale kradzież połączona z niezwykłą głupotą złodzieja może już tylko wywołać uśmiech. A może to pech?
Chęć łatwego zysku zgubiła pewnego węgierskiego złodzieja, który na ulicach Budapesztu wybrał sobie z pozoru łatwy cel - mikrobus, z którego przed chwilą wysiadł kierowca, zostawiając kluczyki w stacyjce.
Bus z niespodzianką
Złodziej myślał, że trafiła mu się nie lada okazja. Do środka pojazdu nie mógł zajrzeć przez przyciemnione szyby, ale bez wahania otworzył drzwi i zasiadł za kierownicą.
Zamierzał właśnie przekręcić kluczyk w stacyjce, gdy zza pleców usłyszał: - Na twoim miejscu bym tego nie robił.
Mikrobus był pełen... policjantów. Przerażony złodziej próbował uciec, ale policjanci natychmiast go zatrzymali. Poczucia humoru nie mieli.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org