- Ta książka zadziała na rodziców jak środek przeczyszczający - mówi o swoim dziele Adam Mansbach. Amerykanin stworzył bajkę dla dzieci i dla dorosłych.
- Chciałem trochę "podrasować" wszystkie te klasyczne bajki dla dzieci. Wszystkie są takie urocze, we wszystkich są te zwierzątka i rozpływają się w tej lekkiej mgiełce marzeń, a ja je chciałem skontrastować z rodzicem, który kładzie to dziecko spać - mówi autor.
- Bo gdy dziecko nie chce się położyć, to ta frustracja zaczyna się kumulować i rodzic z jednej strony mówi do dziecka językiem pełnym miłości, stara się być spokojny, ale czasami po prostu myśli co innego. Dlatego wprowadziłem podział. Najpierw rodzic czyta dziecku historię, a niżej widzi swoje myśli.
Presja jest zbyt duża
Mansbach nie zgadza się z opiniami większości krytyków, którzy twierdzą, że nie odniesie sukcesu. Książka w księgarniach sprzedaje się dobrze.
- Książka daje głos rodzicom, którzy są poddawani ogromnej presji kulturowej. Wychowywanie musi być procesem doprowadzonym do perfekcji, dlatego - choć bardzo kochamy swoje dzieci - wiemy też, że ta miłość nie zawsze jest prosta.
W notce biograficznej na swojej stronie nie wspomina o rodzinie i dzieciach.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters