Jurorzy "Mam Talent!" już po raz siódmy wyruszyli w podróż po Polsce w poszukiwaniu niezwykłych talentów. W drugim odcinku tej serii nie zabrakło momentów wzruszeń i uniesień oraz... magii.
W siódmej edycji programu jurorzy - Agnieszka Chylińska, Małgorzata Foremniak i Agustin Egurrola - po raz pierwszy mają do dyspozycji złoty przycisk, który wybranemu uczestnikowi zapewni automatyczny awans do półfinałów na żywo. Jest jedno "ale" - można go w całej edycji użyć tylko raz.
Aż dziwne, że nie wcisnęli go w drugim odcinku. Pan Zbigniew zaczarował bowiem i ich, i publiczność. Dosłownie. Nie zważając na żarty o "ptaszkach", raz za razem zamieniał różne przedmioty w papugi.
Po kolei umieszczał je w klatce, którą w finale swojego występu przykrył narzutą i sprawił, że zniknęła. - Proszę pana, genialne - skwitowała Chylińska. - Trzeba mu tylko zmienić strój i muzykę - dodała już po zejściu iluzjonisty. Trzy razy "tak" było w tym przypadku decyzją oczywistą.
Poziom kolejnych występów był równie wysoki. Widowni i jurorom bardzo przypadło do gustu trio "Top Toys". "Maniek", "Cinek" i "Kaczor" przy latynoskich rytmach przedstawili choreografię taneczną z elementami breakdance'u. - Chciałam was zniszczyć, zbrukać z błotem, rozprasować na tej scenie, zamienić w pył kosmiczny, ale niestety nie uda mi się, jesteście świetni - przyznała po ich występie Foremniak. Panowie oczywiście jednogłośnie przeszli do kolejnego etapu.
Cały program jest dostępny na stronie PLAYER.PL.
Więcej o programie na stronie mamtalent.tvn.pl.
Autor: iwan/mtom / Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN