Przed sądem w Newcastle stanął 77-letni artysta Maurice Agis, twórca wielkiego dmuchanego labiryntu. Odpowiada za podwójne zabójstwo. Jego dzieło niespodziewanie uleciało do góry razem ze zwiedzającymi, zginęły wtedy dwie osoby. Agis nie przyznaje się do winy.
To zdarzenie miało miejsce w Chester-le-Street, gdzie w lipcu 2006 roku wystawiano „Dreamspace V”, kolorowy dmuchany labirynt, wewnątrz którego mogą spacerować zwiedzający.
Odleciał z 30 osobami wewnątrz
Gigantyczny labirynt zaczął nagle się poruszaać, kołki, które go podtrzymywały zostały wyrwane i dzieło wystrzeliło w powietrze na wysokość 9 metrów. Labirynt zderzył się następnie ze słupem, na którym umieszczono kamerę przemysłową. Wewnątrz było 30 osób. Dwie osoby nie przeżyły upadku, 11 osób zostało rannych, w tym trzyletnia dziewczynka.
Ofiary śmiertelne to 38-letnia Claire Furmedge i 68-letnia Elizabeth Collings, mieszkanki pobliskiego Durham. Obie weszły do labiryntu razem z dziećmi.
Twórca labiryntu był na miejscu katastrofy i jak relacjonują media, usiłował przytrzymywać labirynt, mimo że nie miało to żadnego sensu.
Jego dzieło odleciało nie pierwszy raz
Labirynt przeszedł wcześniej kontrolę bezpieczeństwa, w której uczestniczyła miejscowa policja. W śledztwie, na wcześniejszych etapach, badano też inne hipotetyczne przyczyny katastrofy. „Dreamspace” był tuż przed wystawieniem w Chester-le-Street podziurawiony przez wandali, ale okazało się, że nie miało to wpływu na to, że oderwał się od ziemi.
Prokurator oskarża Agisa o podwójne zabójstwo wskutek karygodnych zaniedbań. Wykonawca wystawy miał go poinformować, że „Dreamspace V’ potrzebuje dodatkowych zabezpieczeń linam i hakami. Agis jednak tego nie dopilnował.
Prawie 20 lat wcześniej inne dzieło Agisa, „Colourspace” również uniosło się nad ziemią.
„Dreamspace V” był gigantyczną konstrukcją wykonaną z kolorowych półprzezroczystych płyt PCV.
Źródło: SkyNews, guardian.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Forum