Czarodziej zrywa ubranie z bohaterki "bungagate"

Karima El Mahroug, bo tak naprawdę się nazywa jedna z "płatnych uczestniczek" imprez bunga bunga, do których miało dochodzić w domu premiera Silvio Berlusconiego nieopodal Mediolanu, w czerwonej sukience do kolan stoi na tle siedziby banku. Nagle do Włoszki podchodzi mężczyzna - ubrany w czarną pelerynę, kapelusz i białą maskę - i zrywa z niej ubranie. 18-latka pozostaje w samej bieliźnie.

To pierwsze sceny reklamy promującej dwie książki włoskiego pisarza Alfonso Luigi Marra. 18-letnia Ruby głos zabiera dopiero później. - Reżim, który teraz obnażył Włochy, próbuje znaleźć kozła ofiarnego, ponieważ - winny czy nie - odwraca uwagę od potrzeby realnej zmiany - mówi 18-latka.

Ruby "potrafi" mówić też w innych językach - m.in. angielskim, portugalskim, arabskim, czy mandaryńskim. Wystarczy wybrać odpowiednie ustawienia odtwarzając reklamę ze strony internetowej Marry.

O kobietach i wyzysku banków

Marra to autor publikacji specjalizujących się w tematyce bankowej (m.in. o tym jak pozwać bank), który postanowił zareklamować swoje dwa ostatnie dzieła - "Labirynt kobiet" i "Historia Giovanniego i Margherity". Obie to historie miłosne osadzone współcześnie, z wątkiem finansowym - wyzyskiem dokonywanym przez międzynarodowy system bankowy.

Pytany dlaczego do reklamy zaangażował akurat Ruby, Marra tłumaczy, że jest ona "wyjątkowo skutecznym promotorem". - Teraz widzę, że cały świat mówi o temacie mojej książki. Wiec Ruby była dobrym wyborem - mówi i dodaje, że dzięki niej wielu ludzi dowie się czym jest... renta emisyjna.

Pisarz przekonuje, że nie interesuje go los Berlusconiego. - Nie jestem nim zainteresowany - kategorycznie podkreśla.

Źródło: Reuters