"Prawdopodobnie Boga nie ma, więc przestań się martwić, tylko ciesz się życiem" - taki plakat rozlepiono 800 brytyjskich autobusach. 200 z nich już wyjechało na ulice. Kolejne pojawią się już wkrótce w Anglii, Walii i Szkocji.
Dodatkowo dwa duże banery z ateistycznym przesłaniem zostanie umieszczone na sławnej londyńskiej Oxford Street w samym centrum Londynu, oraz 1,000 plakatów w wagonach metra.
Nieoczekiwany zastrzyk gotówki
Początkowo planowano umieścić plakaty jedynie na kilku autobusach londyńskich.Plany zmieniono, gdy organizatorzy kampanii otrzymali wysokie dofinansowanie od sławnego ateisty Prof. Richarda Dawkinsa oraz Brytyjskiej Organizacji Humanistycznej. Skromny budżet 5,500 funtów urósł do sumy 140,000 funtów.
Kontratak
Plakat jest odpowiedzią na wcześniejszą kampanię, kiedy to na autobusach londyńskich widniały hasła chwalące Boga. Według ateistycznych ugrupowań kampania ta uderzała w niewierzących i była dla nich "groźbą wiecznego potępienia". Ateiści postanowili przeciwstawić się religijnej agitacji, wykorzystując te same środki.
Punkt do debaty
Kampania została dobrze oceniona przez organizacje teologiczne. Paul Woolley, dyrektor organizacji Theos, który również ofiarował niewielkie pieniądze na akcję powiedział, że plakaty zachęcą ludzi do rozważań nad najważniejszym życiowym pytaniem - pytaniem nad istnieniem Boga.
"Prawdopodobnie? To za mało"
Niektórzy ateiści są zawiedzeni, że przesłanie stanowczo nie odrzuca istnienia Boga, jedynie je podważa. Hanne Stinson, dyrektor naczelny Brytyjskiej Organizacji Humanistycznej powiedziała, że plakaty są niezwykle pozytywne i ich intencją jest wsparcie agnostyków i ateistów w przekonaniu, że nie ma nic złego w tym, że nie wierzy się w Boga.
Jest to pierwsza kampania ateistyczna w Wielkiej Brytanii, podobne są teraz przeprowadzane w Stanach Zjednoczonych i w Hiszpanii.
Źródło: telegraph.co.uk, bbc.co.uk