Przeciętny piwosz pytany o to, po co kupuje puszkę piwa odpowie - bo lubię. Nikos Floros, grecki projektant mody, choć piwo pije, odpowie - dla puszek. Bo właśnie aluminiowe puszki to materiał, z którego powstała jego najnowsza kolekcja.
Zdobywanie "materiału" zajęło mu aż pięć lat. Chodził po barach i restauracjach i - budząc zdziwienie kelnerów - prosił o puste puszki. I tak uzbierał ich... 20 tys. Ale wysiłek się opłacał, bo nietypowa kolekcja wprawia w zdumienie wszystkich oglądających.
Strojne suknie, nienagannie skrojone żakiety i eleganckie szpilki miłośnikom opery - i słusznie - wydadzą się znane. Inspirację dla swojej kolekcji Floros wziął bowiem z kreacji greckiej divy operowej Marii Callas. Violetta z La Traviata, Lady Makbet czy Madame Butterfly - to tylko niektóre niezapomniane role "primadonny stulecia".
Kolekcja greckiego artysty liczy 14 części. Stroje zachwycają wykonaniem. Pocięte na cienkie paseczki puszki sprawiają wrażenie strojnych materiałów przeplatanych lśniącymi nitkami. A misternie wykonane dodatki zdumiewają szczegółowością.
Chętnych do obejrzenia aluminiowych kreacji nie brakuje, co artystę oczywiście cieszy, bo kolekcja powstała w szczytnym celu. Wystawa to część kampanii na rzecz budowy nowego gmachu opery. Pieniądze z biletów i sprzedaży sukni projektant chce też przeznaczyć na założenie Akademii Artystycznej imienia Marii Callas.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters