Rubel coraz słabszy. Od rana potaniał już o 0,55 proc. wobec dolara, osiągając nowe historyczne minimum. Indeksy giełdowe w Rosji również pikują. Wszystko ze względu na kolejny dzień spadków cen ropy naftowej.
Tuż po godz. 8.00 jeden dolar kosztował 56,82 ruble, a za jednego euro trzeba było zapłacić 70,5 rubla. Na moskiewskiej giełdzie indeks RTS spadł o ponad 4 proc. do 791 pkt, a indeks MICEX o 1,64 proc do 1431 pkt.
Wszystko przez ropę
Spadki na indeksach to wynik informacji o coraz niższej cenie ropy. Na giełdzie paliw w Nowym Jorku wynosi ona poniżej 60 dolarów za baryłkę. Brent w dostawach na styczeń na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 68 centów do 63 dolarów za baryłkę. W tym tygodniu ropa w Nowym Jorku staniała o niemal 10 proc. Od początku tego roku spadek cen ropy wynosi już 40 proc. Brent staniała od początku 2014 r. o 43 proc.
Bank Rosji nie pomógł
Rubla nie uratowało nawet podniesienie w czwartek przez Bank Rosji podstawowej stopy procentowej. Od stycznia rubel w sumie stracił już około 42 proc. wartości, na co miało wpływ pogłębiające się spowolnienie wzrostu PKB, na co z kolei nałożyły się sankcje zastosowane przez Zachód przeciwko Rosji oraz drastyczny spadek cen ropy; wpływy z jej eksportu stanowią połowę przychodów rosyjskiego budżetu. Próbując powstrzymać deprecjację rosyjskiej waluty, Bank Rosji od początku roku sprzedał na rynku 78 mld dolarów, w tym 5,27 mld dolarów w grudniu.
Autor: ToL//bgr / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl