Ryż na Facebooku i na uniwersytetach. Klęska urodzaju w Tajlandii

Studenci przyjęci na studia na uniwersytecie Rangsit mogą uiścić opłaty za część, bądź całość przyszłego semestr nauki w formie ryżu. Zdecydował o tym dziekan Worachat Churdchomjan, który pomagał także ustanowić program.

Celem jest wsparcie rodzin trudniących się rolnictwem. Uniwersytet ma zamiar przyjąć wartość wyższą niż rynkowa. Jak zaznacza dziekan, ceny za ten rodzaj zbóż osiągnęły poziom najniższy od dekady. Inicjatywa uniwersytetu jest częścią większych wysiłków na rzeczy pomocy 16 mln Tajów, którzy żyją z uprawy ryżu. W ostatnim czasie zmagają się z pokryciem kosztów z powodu nadwyżki na rynkach lokalnych i eksportowych. Ceny jaśminowego tajskiego ryżu są najniższe od 10 lat - wynoszą ok. 230 dolarów za tonę.

Podczas gdy przywódcy wojskowi Tajlandii przekazali 2 mld dol. wsparcia, by złagodzić problemy rolników, to oni sami uciekają się do rozmaitych sposobów handlu. Od sprzedaży na Facebooku do straganów na stacjach benzynowych. Według danych tajskiego rządu oraz amerykańskiego departamentu rolnictwa, narodowa produkcja ryżu w Tajlandii wynosi ok. 8 mln ton metrycznych, co stanowi ok. 20 proc. przewidywanego globalnego handlu, który sięga 40,6 mln ton.

Druga co do wielkości gospodarka azjatycka eksportuje połowę swojej rocznej produkcji. 22-letni Witsanu Sukmoonsiri jest jednym z 19 studentów, którzy korzystają z ryżowego programu. - W przeciwnym razie, moi rodzice musieliby wziąć kredyt - stwierdził Witsanu, który planuje zapłacić 20 620 bahtów (574 dol.) czesnego od stycznia do kwietnia przy pomocy ryżu z rodzinnego gospodarstwa.

Tajlandia ma nowego króla:

Autor: ag//ms / Źródło: Bloomberg