Sąd ludowy w mieście Jinan w prowincji Szantung na wschodzie Chin uznał, że w latach 2015-24 Li, wykorzystując swoje stanowiska kierownicze, sprzeniewierzył ponad 108 mln juanów. Dodatkowo mężczyzna w okresie od 2010 do 2023 r. przyjął łapówki o wartości ponad 105 mln juanów w zamian za pomoc w transakcjach biznesowych i zakupach funduszy.
"Szczególnie olbrzymia" skala występków
Sąd podkreślił, że skala jego występków była "szczególnie olbrzymia" i spowodowała poważne straty dla interesów państwa. Jako okoliczność łagodzącą potraktowano jednak fakt, że Li przyznał się do winy, współpracował z organami ścigania i zwrócił nielegalnie uzyskane środki. Zgodnie z wyrokiem cały jego majątek osobisty został skonfiskowany. Jak przekazała telewizja CCTV, za sprzeniewierzenie skazano go na dożywocie, a za łapówkarstwo - na karę śmierci z odroczeniem na dwa lata, pod warunkiem że Li nie zostanie uznany za winnego innych przestępstw. Wyrok jest elementem kampanii antykorupcyjnej, prowadzonej przez przywódcę ChRL Xi Jinpinga, który wielokrotnie przestrzegał, że korupcja stanowi „największe zagrożenie” dla Komunistycznej Partii Chin.
Podobne sprawy chińskiego sektora finansowego
W ostatnich latach za korupcję skazano wielu menedżerów i urzędników w sektorze finansowym, w tym m.in. wiceszefa banku centralnego Fana Yifei. Z kolei w 2021 r. wykonano wyrok śmierci na Lai Xiaominie, byłym prezesie państwowego konglomeratu China Huarong (obecnie CITIC Financial Asset Management) za przyjęcie 1,79 mld juanów (252 mln dolarów) łapówek i bigamię. Zwolennicy tej drakońskiej polityki podkreślają, że surowość kar skutkuje oczyszczaniem elit z osób dopuszczających się przestępstw. Przeciwnicy uważają, że takie działania pozwalają Xi na usuwanie potencjalnych przeciwników politycznych.
Autorka/Autor: jjs/ToL
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock