Związek Pracodawców Business & Science Poland to kolejna, obok Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), instytucja obsadzana przez Partię Republikańską i jej szefa Adama Bielana. Środki na działalność przekazują spółki Skarbu Państwa, między innymi Orlen, LOT, KGHM i Giełda Papierów Wartościowych - poinformowała Wirtualna Polska.
Jak przypomniał portal, "Partia Republikańska to ugrupowanie powołane do życia w czerwcu 2021 roku, w konsekwencji wojny o przywództwo w Porozumieniu Jarosława Gowina". Dodał, że "po wyrzuceniu z rządu wicepremiera Gowina, nowa partia Adama Bielana miała pomóc PiS w przywróceniu sejmowej większości i zagwarantowaniu ciągłości rządów", a "współpraca między Jarosławem Kaczyńskim a Adamem Bielanem została przypieczętowana podpisaniem umowy koalicyjnej w październiku 2021 r.", której "szczegóły pozostają tajne".
"Źródła Wirtualnej Polski wskazują, że szefowie PiS i Partii Republikańskiej w dokumencie przypieczętowali wpływ ludzi Adama Bielana na Związek Pracodawców Business & Science. To opłacana przez spółki Skarbu Państwa instytucja, która ma lobbować w Unii Europejskiej" - napisał portal.
"Jak PiS podzielił polityczne łupy z Partią Republikańską"
W artykule "Pajęczyna Bielana. Ujawniamy, jak PiS podzielił polityczne łupy z Partią Republikańską" wskazano, że Business & Science Poland to polska instytucja lobbingowa działająca w Brukseli, którą otwierał w 2019 roku premier Mateusz Morawiecki. "Na utrzymanie Związku zrzucają się hojnie spółki Skarbu Państwa" i jak wynika z analizy WP, "przez pierwsze trzy lata działalności związek dostał w sumie prawie 24,4 mln zł składek". "Za to ma pilnować unijnych przepisów i wpływać na ich tworzenie" - podał portal.
Dodał, że według jego źródeł oddanie Partii Republikańskiej nadzoru nad tą instytucją to element tajnej umowy koalicyjnej z PiS.
Jak poinformował portal w trzyosobowym zarządzie zasiadają dwie osoby związane ze środowiskiem Partii Republikańskiej. "To prezes Artur Zasada, były poseł Porozumienia Jarosława Gowina. Adam Bielan występował w jego spotach wyborczych i chwalił za słowność. W zarządzie jest też Wojciech Kasprowski, członek zarządu Partii Republikańskiej. W 2021 roku cały zarząd otrzymał 1,3 mln zł wynagrodzenia, czyli średnio po ponad 400 tys. zł na głowę" - czytamy w artykule.
Wskazano, że pensje to największy koszt funkcjonowania Związku, który oficjalnie ponosi w ostatnich latach straty. "W 2021 roku na wynagrodzenia poszło 5,8 mln zł; jak wynika ze sprawozdań BSP, związek miał wówczas 9 etatów" - napisano.
Dodano, że osoby ze Związku Pracodawców Business & Science Poland mają powiązania nie tylko z Partią Republikańską, ale również z NCBiR. O powiązaniach Związku Pracodawców Business & Science z Partią Republikańską mają świadczyć: skład zarządu, bliska współpraca z NCBiR oraz fragment tajnej umowy koalicyjnej.
"Związek Pracodawców Business & Science Poland zrzesza wiele spółek Skarbu Państwa oraz instytutów państwowych. Jak wynika z analizy Wirtualnej Polski, członkowie ZP BSP w latach 2019-21 wpłacili blisko 24,4 mln zł składek członkowskich. W samym 2021 roku było to prawie 8,6 mln zł" - podał portal.
Dodał, że "w tej chwili na budżet BSP zrzucają się: Orlen, Agencja Rozwoju Przemysłu, Grupa Azoty, PPL Porty Lotnicze, LOT, Totalizator Sportowy, Giełda Papierów Wartościowych, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Poczta Polska, KGHM Polska Miedź, Centralny Port Komunikacyjny, Krajowa Grupa Spożywcza, Polska Agencja Handlu i Inwestycji oraz Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (obie z grupy PFR), Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, Platforma Przemysłu Przyszłości oraz Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna".
"W 2021 roku Związek zebrał prawie 8,6 mln zł składek. Zarobił też blisko 1,8 mln zł na wynajmie powierzchni biurowej i innych usługach. Na pensje poszło 5,8 mln zł (plus 751 tys. zł składek na ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia). Czyli wynagrodzenia pochłonęły w 2021 roku aż 63 proc. przychodów Związku. Organizacja w sprawozdaniach zaznacza, że w 2021 roku miała dziewięć pełnych etatów (nie informuje w sprawozdaniach, ile osób zatrudnia w ramach umów cywilnoprawnych lub innych form zatrudnienia)" - napisała WP.
"BSP w odpowiedzi wysłanej Wirtualnej Polsce tłumaczy, że wysokie koszty wynagrodzeń to efekt m.in. zatrudniania ekspertów na rynku brukselskim, ich wysokiego doświadczenia oraz kosztów pracy w Belgii. Wysokie - i podobne - stawki mają mieć też pracownicy w innych organizacjach lobbingowych. Business & Science Poland tłumaczy, że cały zespół liczy 21 osób. I to na tę grupę rozkładają się koszty wynagrodzeń" - podano w artykule.
Adam Bielan nie odpowiedział na pytania portalu w tej sprawie.
Afera w NCBR
Chodzi o sprawę dwóch dotacji przyznanych w ramach konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe". Pierwsza z dotacji, opiewająca na 55 mln zł, została przyznana firmie o kapitale 5 tys. zł założonej 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, przez niespełna 30-latka. Wniosek firmy otrzymał najniższą możliwą ocenę dopuszczającą do finansowania.
Druga budząca podejrzenia dotacja - w wysokości 123 mln zł - została przyznana na projekt dotyczący "cyberbezpieczeństwa podmorskiego" białostockiej spółce Chime Networks, która w ostatnich dwóch latach wykazywała straty.
Na początku marca prowadzący w NCBiR kontrolę poselską parlamentarzyści KO Dariusz Joński i Michał Szczerba poinformowali, że wypłata środków dla tych dwóch firm została zablokowana. Przedstawiali też sieć powiązań między tymi spółkami a Partią Republikańską.
Źródło: Wirtualna Polska
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP