Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro broni decyzji o wprowadzeniu opłaty za wjazd do miasta, która zacznie obowiązywać w najbliższych miesiącach. - To jedyne takie przepisy na świecie, które pomogą Wenecji - podkreślił odpowiadając na krytykę.
Rada miejska uchwaliła rozporządzenie, na mocy którego większość wjeżdżających lub wpływających tam osób, w tym wszyscy turyści, będzie musiała zapłacić w tym roku 3 euro.
Od następnego roku opłata ta, w zależności od terminu, wynosić będzie od 6 do 10 euro. Opłatą objęci będą też ci, którzy przyjadą na takie uroczystości, jak śluby i pogrzeby.
Opłata za wjazd do Wenecji
Przeciwnicy przepisów twierdzą, że są zagmatwane i trudne do zastosowania. Protestuje też branża turystyczna z okolicznych miejscowości, przede wszystkim z nadmorskiego Jesolo i domaga się, aby z opłaty zwolnieni byli goście tamtejszych hoteli, którzy pojadą zwiedzać miasto. Argumentują, że musieliby oni płacić podwójnie, opłatę turystyczną w hotelu oraz bilet wstępu na Canal Grande. Satysfakcję wyraża zaś burmistrz Wenecji. - Po raz pierwszy ktoś ma śmiałość zrobić coś tak istotnego - oświadczył Luigi Brugnaro. - Mieliśmy odwagę zacząć coś robić po 30 latach samych słów ze strony polityków - dodał. Burmistrz wyjaśnił, że uzyskane w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone na utrzymanie i sprzątanie miasta odwiedzanego rocznie przez miliony turystów. Brugnaro dodał, że oczekiwanym rezultatem nowego rozporządzenia będzie ograniczenie masowego napływu turystów, zwłaszcza w dniach kulminacji sezonu. Dzięki temu - jak powiedział - życie w mieście będzie łatwiejsze.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock