"Nie ma rózgi od GUS-Mikołaja". Lepsze od prognoz dane ze sklepów

Dla porównania w październiku br. sprzedaż detaliczna w cenach stałych była wyższa o 0,7 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 0,3 proc.

Urząd podał, że po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2022 roku była o 2,0 proc. wyższa w porównaniu z październikiem br.

Z danych GUS wynika, że w minionym miesiącu największy wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku odnotowały - tak samo jak w poprzednich dwóch miesiącach - jednostki handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem - o 18,9 proc. Dla porównania przed rokiem był to wzrost o 55,8 proc.

Sprzedaż wzrosła również grupach "farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny" - o 6,1 proc., i "żywność, napoje i wyroby tytoniowe" - o 4,8 proc.

Z drugiej strony, najgłębszy spadek sprzedaży utrzymał się w podmiotach sprzedających paliwa stałe, ciekłe i gazowe - o 14,4 proc.

Urząd podał, że w listopadzie 2022 roku w porównaniu z październikiem br. odnotowano o 25,2 proc. wyższą wartość sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących. Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży 'ogółem' zwiększył się z 9,5 proc. w październiku br. do 11,9 proc. w listopadzie br." - czytamy w komunikacie.

Spośród prezentowanych grup o znacznym udziale sprzedaży przez internet wzrost udziału odnotowały przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grup: "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (z 26,0 proc. przed miesiącem do 31,5 proc.), "meble, rtv, agd" (z 16,6 proc. do 21,1 proc.) oraz "tekstylia, odzież, obuwie" (z 22,7 proc. do 27,2 proc.).

Dane dotyczą przedsiębiorstw handlowych i niehandlowych o liczbie pracujących powyżej 9 osób.

"Listopadowy wynik był podbijany przez odzież (+18,9 proc. r/r), rośnie jeszcze sprzedaż żywności i kosmetyków. Inne kategorie są pod kreską odzwierciedlając słabnącą siłę nabywczą dochodów" - napisali ekonomiści PKO BP.

W ocenie Domu Maklerskiego XTB "pomimo inflacji popyt stale utrzymuje się na wysokim poziomie, co może sprzyjać nakręcaniu się spirali płacowo-cenowej".

Ekonomiści mBanku napisali, że "nie ma rózgi od GUS-Mikołaja". "Dane kontynuują dobrą passę, przebijają oczekiwania rynkowe i przede wszystkim nasze (byliśmy nadmiernie pesymistyczni)" - wskazali.