Tak rząd przekonuje do Rodziny 500 plus. Obejrzyj spoty

W spocie zatytułowanym "Rodzina to najlepsza inwestycja" premier Beata Szydło przekonuje, że "chodzi o to, aby rodzinie przywrócić należne jej miejsce".

"To od naszych dzieci zależy przyszłość. To one będą budowały i kształtowały Polskę już za parę lat. Obowiązkiem rządzących jest wspierać rodzinę, program 500 plus ma być takim wsparciem. Ma pomagać, często w podstawowych rzeczach, ale ma też realizować marzenia. Rodzina to najlepsza inwestycja w przyszłość" - mówi szefowa rządu.

Kolejny spot skierowany jest do ludzi młodych. Wypowiada się w nim studentka Patrycja, która myśli o założeniu rodziny w przyszłości i chciałaby bardzo, aby program Rodzina 500 plus "wszedł jak najszybciej".

"Rozmawiając ze swoimi znajomymi uważamy, że to jest bardzo dobry pomysł. Ludzi po prostu nie stać na to, żeby utrzymać dziecko. Chciałabym mieć na pewno powyżej dwójki dzieci i wiem, że na to potrzebne są pieniądze, żeby utrzymać się. Mieszkam w Warszawie, a to są duże koszta. Dużo osób wyjechało, ja też byłam w Anglii przez rok razem ze swoim chłopakiem i wróciłam. Postanowiłam tu żyć, tu się uczyć, tutaj pracować. Wiem, co w życiu potrzebuję i co chcę osiągnąć. Chciałabym, aby moje dzieci w przyszłości miały jeszcze lepiej niż ja" - mówi Patrycja.

W następnym spocie zaprezentowane zostały rodziny wielodzietne. Czteroosobowa rodzina Kamińskich z Warszawy przekonuje, że dochody w wysokości 7 tys. zł netto nie pokrywają wydatków w wystarczającym stopniu. "Po odliczeniu wszystkich wydatków zostaje na życie około 3 tys. zł" - wyjaśnia.

Z kolei Wasowscy mówią, że rodziny, które mają kilkoro dzieci, wydają większość swoich środków na bezpośrednie potrzeby. "Czas, kiedy dorastają dzieci, nie jest odpowiedni na oszczędzanie. Dlatego pieniądze z 500 plus nie wylądują na koncie w banku czy na giełdzie, tylko bezpośrednio w sklepach. Prowadzenie rodziny to jest przedsięwzięcie finansowe i program 500 plus redukuje stres tego przedsięwzięcia" - tłumaczy.

W spocie skierowanym do rolników poznajemy rodzinę Królów z Pułtuska. Dla nich program Rodzina 500 plus jest "wielką pomocą od państwa" dla polskiej wsi oraz zachętą dla młodych do zakładania i powiększania swoich rodzin.

"Jako rodzic, ale także mieszkaniec i sołtys wsi spotykam się z wieloma ludźmi i wiem, że wieś i jej okolice pustoszeją. Myślę, że te 500 plus zachęci do pozostania w wioskach, założenia rodzin i osiedlania się w tych miejscowościach" - mówi ojciec dwójki dzieci.

Dodaje, że pieniądze z programu trafią "na ubrania, na to, że dziecko pojedzie do kina, miasta, teatru". "Będziemy starali się wyjeżdżać na wakacje, praktycznie nigdzie nie wyjeżdżaliśmy do tej pory. Dla nas jest to niezwykłe, ze państwo pomaga nam w taki sposób, ponieważ do tej pory rolnicy byli dyskryminowani. Nie znam żadnego rolnika, który korzystałby z jakichkolwiek ulg podatkowych. W tym momencie dostajemy bardzo dużą pomoc od państwa" - argumentuje.

Spot skierowany do przedsiębiorców pokazuje pana Jana, który mówi, że "utrzymanie dziecka do 18. roku życia kosztuje około 180 tys. zł, a państwo da teraz rodzicom aż 2/3 tej sumy".

Pan Jan przytacza też przykłady innych krajów. "Niemc, czy kraje skandynawskie nie zastanawiają się nigdy nad ilością pieniędzy danym dzieciom, bo wiedzą, że te pieniądze najszybciej wracają na rynek" - wyjaśnia.

Stwierdza też, że "bogaty człowiek oczywiście jest potrzebny, ale ta średnia klasa pobudza gospodarkę najbardziej, bo idzie do sklepu i kupuje". "Rodziny wielodzietne staną się motorem gospodarczym, więc uważam, że 500 plus zaowocuje nam nawet za 15-20 lat. Rodzina to jest najlepsza inwestycja, jaką państwo polskie może zrobić. Uważam, że jest to największe osiągnięcie 26 lat naszej demokracji" - przekonuje.

Dzięki programowi 500 plus rodziny otrzymają świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko, a jeśli spełnią kryterium dochodowe (800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w rodzinach z niepełnosprawnymi dziećmi) - również na pierwsze.

Autor: ToL//km / Źródło: tvn24bis.pl