Wojna w Ukrainie zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu na świecie i doprowadzi do dalszego wzrostu inflacji w Polsce - poinformowali ekonomiści Credit Agricole. Z ich prognoz wynika, że dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych w najbliższych kwartałach będzie na poziomie 8-10 procent rok do roku. Wpływ rosyjskiej inwazji na Ukrainę najszybciej widoczny będzie w kategoriach "pieczywo i produkty zbożowe" oraz "oleje i tłuszcze" - wskazano.
Departament Analiz Makroekonomicznych Credit Agricole w poniedziałkowej "AGROmapie" zwrócił uwagę, że zarówno Ukraina, jak i Rosja są znaczącymi eksporterami żywności. W przypadku pszenicy udział w światowym eksporcie w ostatnich pięciu latach wynosił odpowiednio 10 proc. i 19 proc., kukurydzy - 14 proc. i 3 proc., jęczmienia - 15 proc. i 17 proc. oraz rzepaku - 14 proc. i 3 proc. - wynika z danych Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA).
Ceny żywności w Polsce
Jak przypomniano, w lutym br. indeks światowych cen żywności FAO zwiększył się do 140,7 pkt. wobec 135,4 pkt. w styczniu, osiągając najwyższy poziom w historii. Zaznaczono, że "struktura wzrostu indeksu nie uwzględnia jeszcze wpływu wojny w Ukrainie na ceny surowców rolnych".
"Wojna w Ukrainie doprowadzi do dalszego, silnego wzrostu indeksu światowych cen żywności FAO, głównie ze względu na wyższe składowe dla zbóż i oleju roślinnego. Następnie szok ten poprzez wyższe ceny pasz będzie rozlewał się na produkcję zwierzęcą. Będzie to wywierało presję na dalszy wzrost cen żywności w Polsce" - podkreślili ekonomiści Credit Agricole.
Ekonomiści prognozują, że dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych w najbliższych kwartałach będzie na poziomie 8-10 proc. rok do roku. Ich zdaniem wpływ rosyjskiej inwazji na Ukrainę najszybciej widoczny będzie w kategoriach "pieczywo i produkty zbożowe" oraz "oleje i tłuszcze". Z prognoz wynika, że w najbliższych miesiącach roczna dynamika cen w tych kategoriach przekroczy odpowiednio 20 proc. i 30 proc.
Atak Rosji na Ukrainę
W ocenie ekonomistów wojna w Ukrainie będzie bezpośrednio oddziaływać na światowy rynek żywnościowy poprzez trzy główne kanały: ceny zbóż i roślin oleistych, ceny nawozów oraz ceny ropy naftowej. "Można oczekiwać, że ze względu na działania wojenne w Ukrainie tegoroczna produkcja zbóż i roślin oleistych w tym kraju będzie wyraźnie niższa niż przed rokiem. Skala tego spadku jest bardzo trudna do oszacowania i w znacznym stopniu zależeć będzie od dalszego przebiegu działań wojennych" - czytamy w "AGROmapie".
Jak zaznaczono, nawet w przypadku wyprodukowania wystarczającej ilości zbóż i roślin oleistych wyzwaniem będzie fizyczny wywóz. "Z tego punktu widzenia kluczowa jest dostępność infrastruktury portowej, która do tej pory była głównym kanałem ukraińskiego eksportu zbóż i roślin oleistych" - zwrócili uwagę ekonomiści.
Przedstawiciele Credit Agricole wskazali, że kolejną kwestią pozostaje polityka Rosji dotycząca eksportu zbóż. "Choć sankcje krajów Zachodu nie obejmują rosyjskiego eksportu zbóż i roślin oleistych, to uważamy, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Rosja sama zdecyduje się na jego ograniczenie lub całkowite wstrzymanie" - napisano. Taka decyzja stanowiłaby ryzyko "destabilizacji sytuacji geopolitycznej w biedniejszych regionach świata wskutek klęski głodu, co mogłoby wtórnie poprzez procesy migracyjne pogłębić kryzys związany z napływem uchodźców z Ukrainy do krajów UE".
Ekonomiści zwrócili również uwagę na rosnące ceny nawozów. "Działają tutaj dwa mechanizmy. Po pierwsze, silny wzrost cen gazu ziemnego w reakcji na wybuch wojny oddziałuje w kierunku wzrostu cen nawozów azotowych, w przypadku których za 60-80 proc. kosztów wytworzenia odpowiada gaz ziemny. Po drugie, Rosja a także zaangażowana politycznie w wojnę Białoruś są znaczącymi eksporterami nawozów" - wskazano.
Z przytoczonych danych UN Comtrade za 2020 rok wynika, że Rosja odpowiadała za ok. 14 proc. wartości światowego eksportu nawozów azotowych i ok. 14 proc. eksportu nawozów potasowych, podczas gdy Białoruś miała 19-proc. udział w światowym eksporcie nawozów potasowych.
Zdaniem ekonomistów ze względu na zachodnie sankcje wobec Rosji i Białorusi oraz politykę Rosji dotyczącą ograniczania eksportu nawozów można oczekiwać dalszego wzrostu cen nawozów oraz ich zmniejszoną dostępność. "Będzie to czynnik oddziałujący w kierunku mniejszego wykorzystania nawozów mineralnych, a w konsekwencji niższej wydajności produkcji roślinnej" - wskazano.
Nie bez znaczenia dla światowego rynku żywnościowego będzie również wzrost cen ropy naftowej. "Z jednej strony, wzrost cen ropy naftowej oddziałuje w kierunku wyższego popytu na biopaliwa, co zwiększa wykorzystanie surowców rolnych do ich produkcji. Z drugiej strony, wyższe ceny ropy naftowej oznaczają wyższe koszty produkcji żywności i jej dystrybucji" - wyjaśniono.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Astibuk/Shutterstock