Co trzeci Polak mieszka w budynku ogrzewanym węglem. W poprzednim sezonie grzewczym cena zakupu tego surowca wzrosły o około 6,5 procent; w obecnym sezonie może to być około 11,5 procent - prognozują użytkownicy węgla, ankietowani przez firmę Kantar TNS.
Raport z przeprowadzonego jesienią ubiegłego roku badania opublikowała w poniedziałek Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla, skupiająca ponad sto podmiotów dysponujących ponad 350 składami węgla w całej Polsce. W ocenie prezesa Izby Łukasza Horbacza, sytuacja osób ogrzewających swoje domy i mieszkania węglem w ciągu ostatniego roku pogorszyła się.
Wydatki rosną
- Przeprowadzone w końcu 2018 roku przez Kantar TNS badania dotyczące wydatków ponoszonych przez gospodarstwa domowe na zakup węgla do celów ogrzewania pokazują, że położenie tej grupy osób jest coraz gorsze - rosnące ceny węgla utrudniają im spełnianie podstawowych potrzeb w zakresie ogrzewania - powiedział PAP prezes Izby. Jak wskazano w opracowaniu, w minionym sezonie grzewczym (2017/2018) Polacy, wykorzystujący węgiel do ogrzewania swoich gospodarstw domowych, wydali na jego zakup średnio 2699 złotych - ok. 6,5 procent (165 złotych) więcej niż w sezonie grzewczym 2016/2017. Wydatki te stanowiły przeciętnie ponad 11 procent dochodów ich gospodarstw domowych. Co trzecie gospodarstwo domowe wydało na zakup węgla co najmniej 10 procent swoich dochodów. - Według definicji Unii Europejskiej, te gospodarstwa znajdują się w sytuacji ubóstwa energetycznego - widoczna jest tu tendencja wzrostowa w porównaniu do 2017 roku. Trzeba też zauważyć, że 10 procent najuboższych gospodarstw domowych ogrzewających się węglem wydaje na jego zakup węgla aż 20 procent domowego budżetu - wskazał Horbacz, oceniając, iż ok. 20-procentowy udział węgla w domowym budżecie dotyczy ok. 480 tysięcy polskich gospodarstw domowych. Dwie trzecie kupujących węgiel na potrzeby gospodarstwa domowego spodziewa się wzrostu wydatków na zakup węgla w obecnym sezonie grzewczym - prognozowany średni wzrost kosztów zaopatrzenia w to paliwo sięga ponad 11,5 procent. Oznaczałoby to wydatki większe o ok. 311 złotych. Tym samym średnia kwota wydawana na zakup węgla wzrosłaby powyżej 3 tysięcy złotych. Prognozy te będzie można zweryfikować po zakończeniu sezonu grzewczego.
Cios dla portfela
Z badania wynika także, że - mimo ponoszonych wydatków na zakup opału - 19 procent gospodarstw ogrzewanych węglem w tym sezonie nie będzie stać na odpowiednie ogrzanie domów. 52 procent ankietowanych osób, w których domach pali się węglem przyznało, że jego zakup stanowi dla nich duże lub bardzo duże obciążenie finansowe. - Niestety, zarówno eliminacja z rynku najtańszych paliw - na skutek wejścia przepisów o monitorowaniu jakości paliw - jak i kotłów niespełniających wymaganych norm emisyjności, powoduje, że coraz więcej osób nie jest w stanie porządnie napalić w piecu - ocenił prezes Izby. Respondenci oceniają, że rządowe i samorządowe działania mające przeciwdziałać smogowi, spowodują dalszy realny wzrost kosztów węgla. Jednocześnie - jak wynika z innego badania przeprowadzonego wcześniej przez CBOS - ponad 43 procent badanych nie zgodziłaby się na podwyżki opłat związanych z ogrzewaniem, po to, by tym samym przyczynić się do ograniczenia zanieczyszczenia powietrza. W ocenie Izby, Polacy sceptycznie podchodzą do ponoszenia zwiększonych kosztów ogrzewania gospodarstw domowych dla poprawy jakości środowiska naturalnego. - Martwi nas brak systemowych rozwiązań i skutecznych mechanizmów, mogących pomóc licznej grupie Polaków z uporaniem się z rosnącymi kosztami ogrzewania oraz uchronieniem ich od zjawiska ubóstwa energetycznego i jego negatywnych skutków. Bez nich w nadchodzących latach sytuacja życiowa coraz większej części społeczeństwa będzie się pogarszała - prognozuje Łukasz Horbacz.
Autor: tol/mmh / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock