Produkt Krajowy Brutto Polski w trzecim kwartale 2025 roku wzrósł o 3,7 procent rok do roku w porównaniu do wzrostu o 3,3 procent w drugim kwartale - podał w szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny (GUS). Do danych odniósł się premier Donald Tusk i zaznaczył, że jest to "europejski top" i "to mimo nadzwyczajnej aktywności politycznych sabotażystów".

W ujęciu kwartał do kwartału PKB w III kw. wzrósł o 0,8 proc., po wzroście o 0,8 proc. kdk kwartał wcześniej. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w III kw. 2025 r. PKB Polski wzrósł o 3,7 proc. rdr.

PKB Polski w trzecim kwartale 2025

"W 3 kwartale 2025 r. realny PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2020) zwiększył się o 0,8 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 3,7 proc." - podał GUS.

Dodał, że "realny PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) zwiększył się o 3,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego".

Pełne dane o PKB w II kw. 2025 r. GUS poda 1 grudnia.

Mocny komentarz premiera Tuska

Dane dotyczące PKB Polski w trzecim kwartale skomentował w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Podkreślił, że "polska gospodarka rośnie najszybciej od lat!", a "3,7 wzrostu PKB to także europejski top".

"I to mimo nadzwyczajnej aktywności politycznych sabotażystów, obcych i swoich" - napisał szef rządu.

Dane z polskiej gospodarki. Komentarze

"Oceniamy, że wzrost napędzała konsumpcja prywatna i wciąż dobra kondycja sektora usług, chociaż w tym ostatnim obszarze liczyliśmy na więcej. Korzystna koniunktura nie przeszkadza dezinflacji. W 2025 i 2026 wzrost PKB powyżej 3 proc." - stwierdzili analitycy ING Banku Śląskiego.

"Szacujemy, że głównym motorem wzrostu PKB pozostawała konsumpcja, której dynamika utrzymała się na poziomie zbliżonym do 2q. Zakładamy, że inwestycje powróciły do wzrostu r/r" - wskazali ekonomiści PBO BP.

"Gorsze wieści - wzrost ustabilizował się w 2025 r. na poziomie nieco niższym od wieloletniej średniej. Efekt? Oddalamy się od wieloletniego trendu" - wskazali analitycy Pekao.

Dodali, że "W konsekwencji, obecne ożywienie / ekspansja są najwolniejszymi w tym stuleciu" i "po takim czasie Polska wychodziła szybciej nawet z dołka z 2001 r.".

"Co dalej? Czekamy na inwestycyjne przyspieszenie (co się odwlecze, to nie uciecze), ale największym wyzwaniem jest utrzymywanie się słabego popytu wśród głównych partnerów handlowych Polski" - napisali ekonomiści.