Orlen będzie mógł dochodzić roszczeń o naprawienie szkód przez 13 byłych członków zarządu, w tym Daniela Obajtka, który był tam prezesem od lutego 2018 roku do lutego 2024 roku - tak zdecydowało Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie (NWZ) spółki, które w poniedziałek obraduje w Płocku. Tymczasem były prezes Orlenu Daniel Obajtek oświadczył w poniedziałek, że złożył do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd spółki.
Przyjęta przez akcjonariuszy Orlenu uchwała "postanawia o dochodzeniu roszczeń o naprawienie szkód wyrządzonych przy sprawowaniu zarządu", przy czym z jej treści wynika, iż upoważnia ona jednocześnie obecny zarząd do podnoszenia takich roszczeń wobec 13 osób, które zasiadały w poprzednich władzach spółki.
"Będą to cywilne sprawy odszkodowawcze"
- Będą to cywilne sprawy odszkodowawcze - powiedział w trakcie NWZ prezes Orlenu Ireneusz Fąfara, odnosząc się do pytań akcjonariuszy indywidualnych o szczegóły procedur związanych z dochodzeniem roszczeń. Zapowiedział, że pierwsze pozwy powinny być gotowe w ciągu najbliższych miesięcy. Dodał, że w Orlenie zakończyło się już ponad 50 audytów i kontroli, dotyczących działalności spółki za poprzedniego zarządu, a drugie tyle jest w toku. W uchwale, którą przegłosowało w poniedziałek NWZ Orlenu, oprócz Daniela Obajtka, wymieniono również członków byłego zarządu spółki sprawujących tę funkcję w kolejnych latach od 2016 r. Są to: Armen Artwich, Adam Burak, Patrycja Klarecka, Zbigniew Leszczyński oraz Krzysztof Nowicki, Robert Perkowski, Wiesław Protasewicz, Michał Róg i Piotr Sabat, jak również Jan Szewczak, Iwona Waksmundzka-Olejniczak i Józef Węgrecki.
"Źródła przyszłych roszczeń"
W przygotowanym na obrady akcjonariuszy uzasadnieniu uchwały Orlen podał, że działania tych osób miały skutkować powstaniem szkód w mieniu spółki. Wyjaśniono jednocześnie, że w związku z tym, "źródłem przyszłych roszczeń" mogą być sprawy dotyczące zaniżania cen paliw, dokonywania nieuzasadnionych wydatków na podstawie umów sponsoringowych i umów darowizny, a także dokonywania przez członków zarządu nieuzasadnionych wydatków reprezentacyjnych.
Według Orlenu sprawy te mogą również obejmować niekorzystne decyzje inwestycyjne, w tym zakup kontrolnego pakietu akcji Ruch, jak również dokonanie nieuzasadnionych wydatków z tytułu umów na usługi detektywistyczne i usługi doradcze, a także działania związane ze spółką Orlen Trading Switzerland (OTS).
Niezrealizowane dostawy
W ocenie obecnych władz Orlenu, działania OTS doprowadziły do konieczności odpisu w skonsolidowanym wyniku za 2023 r. na 1,6 mld zł, a kwota ta dotyczyła przedpłat na ropę naftową zamawianą właśnie za pośrednictwem szwajcarskiej spółki zależnej, której dostawy nie zostały zrealizowane. Zgodnie z poniedziałkową decyzją NWZ, Orlen poprzez działający w jego imieniu obecny zarząd, będzie mógł podjąć procedury sądowe, umożliwiające spółce dochodzenie wobec wskazanych w uchwale osób roszczeń odszkodowawczych.
Objatek składa zawiadomienie
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek oświadczył z kolei w poniedziałek, że złożył do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd spółki, a które to przestępstwo miałoby polegać na szeroko pojętym działaniu na szkodę spółki, m.in. przez zaniechanie inwestycji.
Na konferencji prasowej b. członków zarządu i rady nadzorczej Orlenu Obajtek mówił, że w doniesieniu jest mowa o "wielu zaniechaniach, związanych z prowadzeniem koncernu". Zaniechania sią karalne - zaznaczył.
- Zaniechania mogą powodować to, że firma się nie rozwija i chyba to widzimy. (...) Nie widziałem żadnych inwestycji, które by Orlen ogłosił albo kontynuował - mówił. Jako przykład działania na szkodę koncernu podał wypłacenie na mocy ustawy 15 mld zł na sfinansowanie rekompensat za zamrożenie cen gazu dla odbiorców. Jak przyznał, takie rozwiązanie znalazło się w ustawie, ale jego zdaniem, nie było zgodne z prawem, a Orlen powinien walczyć z tym zapisem "w różnych międzynarodowych instytucjach, ponieważ podatki mają być narzucane proporcjonalnie". Inne działające na polskim rynku koncerny "nie zapłaciły takiego podatku jak zapłacił Orlen" - stwierdził.
"To są dwa różne światy"
Obecny prezes Orlenu, Ireneusz Fąfaram odniósł się do poniedziałkowych słów Daniela Obajtka przekazanych przez niego na konferencji - Pana Daniela Obajtka traktuję jako polityka. On zresztą zawsze o sobie mówił, że jest politykiem, który został skierowany do Orlenu. Więc to są dwa różne światy - powiedział Fąfara po Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu.
- Ja funkcjonuje w świecie menadżerskim, gdzie kierujemy się zasadnością podejmowania decyzji, trafnością, skutecznością i zyskami. A on żyje w świecie poliki. Gdzie główną jego metodą działania jest PR, marketing polityczny. Ja się zupełnie na tym nie znam, więc trudno mi to oceniać - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Konektus Photo / Shutterstock.com