Gdy odczuwamy brak miłości, a nie ma w pobliżu kogoś, komu moglibyśmy zaufać, to kupcie sobie psa, kota. To bardzo uspokaja - zalecał podczas konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Zdaniem szefa polskiego banku centralnego w trudnych czasach pomóc może również "dobra książka i spotkania z rodziną". Poradził również, by "nakierować swój sposób myślenia na dobre elementy".
Pod koniec konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński złożył dziennikarzom życzenia świąteczne. - Nie kłóćcie się o kwestie ekonomiczne, polityczne przy stołach rodzinnych, świątecznych. To nie jest tego warte - powiedział.
Zdaniem Glapińskiego "trzeba mówić o miłości, uczuciach, zdrowiu, o tym, jak sobie radzimy jako kraj, jako rodzina". - Polityka i gospodarka są ważnymi rzeczami, ale nie są naprawdę najważniejsze z perspektywy życia. Trzeba nakierować swój sposób myślenia na dobre elementy - radził.
Adam Glapiński: kupcie sobie psa, kota
- Gdy odczuwamy brak miłości, a nie ma w pobliżu kogoś atrakcyjnego, komu moglibyśmy zaufać, to kupcie sobie psa, kota. To bardzo uspokaja - zalecał prezes NBP.
Glapiński wyznał, że pod tym względem ma "bardzo pesymistyczną sytuację". - Mam dwa psy, które są bardzo bardzo stare. One są wyciągnięte poza statystyczny kres. Dwie ogromne wilczurki, jedna ma 13, druga 12 (lat - red.). Ogromne są kłopoty z nimi. Muszę wydłużyć czas wychodzenia z domu, żeby sprzątać, pomagać w sprzątaniu. To jest jednak ogromna radość i satysfakcja - opowiadał.
Adam Glapiński mówił też o swojej kotce. - Ma 18 lat i odpukać, jest bardzo zdrowa, ale domaga się bardzo pieszczot. Wracam wieczorem do domu i nie mogę zmienić pozycji siedzącej na inną - zażartował.
Prezes NBP: to człowieka uspokaja
Szef banku centralnego stwierdził, że "niezależnie od tego, jaka jest inflacja czy groźba ze strony Rosji, to naprawdę człowieka uspokaja - dobra książka i spotkania z rodziną, jeżeli rodzina się nie gryzie".
- Jeżeli się gryzie, to też życzenia trzeba złożyć i dobrze życzyć. Jak jest jednak rodzina miła, fajna, to jest bezcenny skarb. Ja już niestety tego nie mam, bo nie mam już dużej rodziny. Ale wspominam czasy, gdy siedziało dwanaście osób (przy świątecznym stole - red.). Teraz siedzimy sami z żoną. Taka jest sytuacja, ale wszystko w życiu ma swój porządek - mówił.
Źródło: TVN24 Biznes