Google zaprezentował nowego Androida. Nazywa się jak popularne ciastka

Podczas poniedziałkowej prezentacji wskazano na kilka nowych funkcji, które posiada Oreo.

Jednym z przykładów jest Google Play Protect, który ma zapobiegać włamaniom i ostrzegać użytkowników, gdy mają złośliwą aplikację w telefonie. Dodatkowo ulepszono szyfrowanie danych. Według zapewnień autorów, system jest też lepiej przygotowany do otrzymywania regularnych poprawek bezpieczeństwa.

Oprócz tego użytkownicy mają zyskać możliwość lepszego zarządzania uprawnieniami aplikacji, czyli wyboru, które z nich mogą pobierać dane w tle i jak długo to robić. Ma to pomóc w uniknięciu przeciążenia baterii. Nowością będą również kropki powiadomień pojawiające przy ikonach aplikacji, których dotyczą.

Android Oreo zyska ponadto tryb picture-in-picture. Oznacza, to że oglądane przez nas wideo będzie można zmniejszyć do wielkości okna, które pozwoli na wykonywanie innych czynności. Dodatkowo, wraz z aktualizacją mają pojawić się także nowe emoji.

Nowy Android kontynuuje tradycję Google do nazywania aktualizacji systemu nazwami słodyczy. Już w przeszłości sięgano bowiem po Nougat, Marshmallow, KitKat czy Lollipop.

Android Oreo najpierw będzie dostępny na urządzeniach Google, takich jak Pixel i Nexus. Na razie nie ma jednak oficjalnej daty, kiedy będzie możliwe pobranie aktualizacji. CNN zwraca przy tej okazji uwagę, że według danych Google, większość urządzeń, bo około 85 procent, nie ma jeszcze nawet zainstalowanej ubiegłorocznej aktualizacji Android Nougat.

Ponadto, wskazano na bardzo powolny proces wprowadzania aktualizacji urządzeń ze względu na liczbę producentów, firm trzecich, zaangażowanych w przystosowanie nowej wersji. Google zapewnia jednak, że tym razem ma być inaczej. Według giganta z Kalifornii, Android Oreo i przyszłe aktualizacje będą dostępne szybciej niż dotychczas.

Przypomnijmy, że jesienią tego roku dostępna ma być aktualizacja systemu operacyjnego Apple'a - iOS 11.

Autor: mb//bgr / Źródło: CNN, CNBC